Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

W Indiach toczy się spór o najwyższy posąg świata

W zapomnianym zaułku Gudżaratu odsłonięto gigantyczną figurę Sardar Vallabhbhai Patela, jednego z bohaterów ruchu niepodległościowego sprzed stu lat. W zapomnianym zaułku Gudżaratu odsłonięto gigantyczną figurę Sardar Vallabhbhai Patela, jednego z bohaterów ruchu niepodległościowego sprzed stu lat. Amit Dave/Reuters / Forum
W Indiach odsłonięto najwyższy posąg świata. Wysoka na 182 m Statua Jedności natychmiast podzieliła Hindusów i wywołała protesty. Bo z jednością wydaje się mieć niewiele wspólnego.

W zapomnianym zaułku Gudżaratu, prężnego gospodarczo stanu u wybrzeża Morza Arabskiego, gdzie swą karierę polityczną rozpoczynał obecny premier Narendra Modi, odsłonięto gigantyczną figurę Sardar Vallabhbhai Patela – jednego z bohaterów ruchu niepodległościowego sprzed stu lat. Ceremonię uświetniły fajerwerki i śmigłowce, z których na figurę szerzej nieznanego bohatera (pytani o liderów ruchu niepodległościowego ludzie wciąż wymieniają raczej Mahatmę Gandhiego, premiera Jawaharlal Nehru czy lidera muzułmanów Muhhameda Alego Jinnaha) sypały się płatki kwiatów.

Naród hinduski czy indyjski

Premier Modi, który lubi polityczne widowiska (jak defilada wojskowa, którą raczył prezydenta Obamę, czy narodowy dzień jogi, gdy na błoniach w New Delhi ćwiczył z setkami joginów), uznał pomnik za „odpowiedź wobec wszystkich, którzy kwestionują istnienie wolnych Indii”. To intrygujące, jako że nie ma we współczesnym świecie żadnych znaczących grup czy środowisk, które podawałyby istnienie najludniejszej demokracji świata w wątpliwość, a od 2008 r. w Indiach nie doszło do żadnego istotnego zamachu terrorystycznego.

Oświadczenie premiera i sam pomnik honorujący hinduistycznego bohatera wymierzone są w muzułmańską mniejszość (172 mln ludzi, czyli 14 proc. społeczeństwa). Modi od dojścia do władzy w 2014 r. dąży do ustanowienia „narodu hinduskiego”, a nie indyjskiego – jak chcieli socjalistyczni i areligijni przywódcy w początkach niepodległego kraju. Premier lansuje wizję jedności rozumianej zgodnie z interesami dominującej populacji hindusów i to pod jego rządami narasta atmosfera nietolerancji i napięć między wyznawcami hinduizmu i islamu.

Reklama