Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Niezależni przeciw brexitowi

Tylko niezależni posłowie mogą zablokować tzw. twardy brexit

Chuka Umunna Chuka Umunna Gustavo Valiente/Zuma Press / Forum

Pod wpływem brexitu sypią się dwa filary brytyjskiego parlamentu: Partia Pracy i Partia Konserwatywna. W ubiegłym tygodniu z tej pierwszej odeszło ośmioro posłów – oskarżyli lidera laburzystów Jeremy’ego Corbyna i nowe kierownictwo partii o rasizm, zdradę wyborców w sprawie wyjścia z Unii i igranie bezpieczeństwem narodowym. Jeden z nich nazwał nawet Corbyna stalinistą. Dwa dni później trzech posłów opuściło Partię Konserwatywną, tłumacząc, że premier May stała się zakładniczką zwolenników wyjścia z Unii nawet bez żadnej umowy. Ta jedenastka stworzyła Grupę Niezależną i wiele wskazuje na to, że wkrótce zasilą ich kolejni rozłamowcy z dwóch wielkich partii.

Ostatni raz nowe ugrupowanie – Partia Socjaldemokratyczna – powstało w brytyjskim parlamencie w 1981 r. Ale choć cieszyła się ona nawet 25-proc. poparciem, w wyborach zdobyła zaledwie 23 mandaty (na 650). To efekt większościowego systemu wyborczego na Wyspach, który trzecie partie skazuje na porażkę. I taki los komentatorzy przepowiadają również Grupie Niezależnej. Poza poparciem dla drugiego referendum w sprawie brexitu nie ma ona w zasadzie programu, a jedyną rozpoznawalną twarzą w jej szeregach jest Chuka Umunna, urodzony w Londynie potomek nigeryjskich imigrantów, dotychczas – wschodząca gwiazda laburzystów. Niezależni mogą się jednak okazać kluczowi w trakcie głosowania nad ostatecznymi warunkami wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii (prawdopodobnie 12 marca). Dziś wydaje się, że tylko oni mogą zablokować tzw. twardy brexit.

Polityka 9.2019 (3200) z dnia 26.02.2019; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Niezależni przeciw brexitowi"
Reklama