Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Już nie ustąpimy

W Wielkiej Brytanii zabrakło rzetelnej rozmowy z obywatelami

„Jeśli Wielka Brytania nagle, z dnia na dzień, wyjdzie z Unii, to pojawią się poważne zakłócenia we wszystkich obszarach życia. Zwłaszcza na Wyspach”. „Jeśli Wielka Brytania nagle, z dnia na dzień, wyjdzie z Unii, to pojawią się poważne zakłócenia we wszystkich obszarach życia. Zwłaszcza na Wyspach”. PantherMedia
Rozmowa z europosłanką Danutą Hübner o tym, dlaczego brexit to oszustwo i czy Brytyjczycy jeszcze zawrócą znad przepaści.
Prof. dr hab. Danuta HübnerStanisław Kowalczuk/EAST NEWS Prof. dr hab. Danuta Hübner

ŁUKASZ LIPIŃSKI: – Polski rząd mówi, że brexit to wina Brukseli, uzasadniony bunt przeciw unijnej biurokracji.
DANUTA HÜBNER: – Są elity polityczne, które do tej pory traktują Europę jak ciało zewnętrzne. Kiedyś byliśmy ważnym państwem członkowskim, którego warto było słuchać. I które dbało o silną Unię. Teraz to się zmieniło. Unia jest ciągle oskarżana o to, że jest niereformowalna. A ja nie znam żadnego organizmu politycznego czy gospodarczego, który byłby w stanie stałej reformy, tak jak Unia. Używanie nieprawdziwych sloganów jest szkodliwe i wprowadza w błąd obywateli, którzy potem w referendum podejmują takie, a nie inne decyzje.

To jak doszło do brexitu?
Wszystko się wzięło ze złego poczęcia. Mimo całej niedoskonałości Unii, gdzieś na początku był polityk, który przedłożył interesy partyjne nad interes państwa i obywateli.

Premier David Cameron, który obiecał referendum brexitowe, żeby wygrać wybory.
O tym złym poczęciu trzeba pamiętać, bo przełożyło się na złe przygotowanie referendum. To instrument, który z założenia jest szczytem demokracji. Ale w Wielkiej Brytanii zabrakło rzetelnej rozmowy z obywatelami. Przedreferendalne porozumienie Unii z Cameronem odpowiadało na brytyjskie obawy związane z rynkiem pracy, głównie z imigrantami z naszej części Europy. Unia odeszła od swoich żelaznych reguł i to w ogóle nie wybrzmiało w kampanii. Dlatego ludzie głosowali na podstawie fałszywych obietnic.

Ale opowiedzieli się za brexitem.
To referendum miało być na początku konsultacyjne, a było decyzyjne. Okazało się też, że do decyzji wystarczy jeden głos powyżej 50 proc. Dodatkowo głosowanie nie dotyczyło przyszłości, tylko tego, czy chcemy wyjść z Unii.

Polityka 11.2019 (3202) z dnia 12.03.2019; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Już nie ustąpimy"
Reklama