Kto chce wiedzieć, co czeka Ukraińców, jeśli 21 kwietnia wybiorą na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, niech posłucha Gnarra. Jón Gnarr jest ulubionym politykiem Lady Gagi i Noama Chomskiego oraz autorem książki „Jak zostałem burmistrzem dużego miasta na Islandii i zmieniłem świat”. Odnotowując jego zwycięstwo w wyborach w Reykjavíku, POLITYKA pisała, że satyrycy są grupą bardziej wykluczoną z władzy niż kobiety.
Ale to było w 2010 r. Dziś Zełenski na ewentualną inaugurację mógłby zaprosić kilku kolegów po fachu, którym w dodatku lot do Kijowa opłaciliby podatnicy: akuszera koalicji rządzącej Włochami, prezydenta Gwatemali, premiera Słowenii, burmistrza Erywania czy niemieckiego europosła-dadaistę z widokami na majową reelekcję.