Na własną prośbę 30 kwietnia abdykuje 85-letni Akihito. Następnego dnia na tron wstąpi jego syn Naruhito, lat 59. Zmiana jest oczywiście ustrojowa, bo cesarz ma obowiązki głowy państwa, choć nie takie jak królowa brytyjska. Zmiana jest też psychologiczna, skoro dla każdego urodzonego po 1989 r. Akihito był od zawsze. Nawet za życia licznych japońskich stulatków Naruhito będzie dopiero czwartym cesarzem albo góra piątym.
Są też konsekwencje bardziej praktyczne, odczuwalne w codziennym życiu zwykłych Japończyków, także młodych, niespecjalnie interesujących się skostniałą instytucją.