Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Różowe i czarne

Frédérik Martel, autor „Sodomy”: Wszędzie w Watykanie są geje

„System utajania homoseksualizmu w Kościele został obnażony”. „System utajania homoseksualizmu w Kościele został obnażony”. Spencer Platt / Getty Images
Rozmowa z Frédérikiem Martelem, pisarzem, socjologiem, dyplomatą, autorem bestsellera „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie”, o utajonym systemie homoseksualnym w Kościele rzymskokatolickim.
Frédérik MartelEFE/Forum Frédérik Martel

ADAM SZOSTKIEWICZ: – Pańska książka jest sukcesem rynkowym, ale wrót Watykanu nie otworzyła: hipokryzja nie ustępuje.
FRÉDÉRIC MARTEL: – Recepcja mojej książki w Watykanie jest bardziej złożona, niż się wydaje…

Podobno sam papież Franciszek powiedział, że to dobra książka.
Tak, ale rzecz w tym, że oni wiedzą, że ja wiem dużo więcej. Pewien ważny dominikanin mówił mi, że wszyscy w Kościele ją czytają, choć niektórzy twierdzą, że piszę nieprawdę. Lecz moim zdaniem cel został osiągnięty: książka została albo wkrótce będzie przełożona na 25 języków, więc dotrze do każdego episkopatu. Rozdział o kardynale Trujillo był bombą w Kolumbii, o kardynale Sodano – w Chile, a w Meksyku o Marcialu Macielu Degollado. Mogłem popełnić jakieś błędy, ale jak dotąd nikt mi ich nie wytknął ani nie podał mnie do sądu.

Dostawał pan jakieś listy od wiernych?
Dostaję codziennie. Na niektóre nie mogę odpowiedzieć osobiście, bo nie znam języka, ale np. napisane po hiszpańsku przekazuję swemu asystentowi, aby odpowiedział nadawcy. Lub dziennikarzom, aby skontaktowali się z osobami, które napisały, że są ofiarami księży. W Brazylii opublikowano już dwa artykuły z wykorzystaniem i po weryfikacji tych informacji. Dostałem kilka listów dotyczących bardzo znanego we Francji hierarchy, skontaktowałem się już z ich autorami. Mam stosy listów, których nadawcy piszą, że odnajdują swoje historie w mojej książce albo że porzucili kapłaństwo i Kościół, bo jest w nim za dużo gejów. Listy grożące mi śmiercią przychodzą bardzo rzadko.

No tak, ale w katolickiej prasie amerykańskiej znalazłem recenzje, które zarzucają książce, że brakuje w niej dowodów, twardych danych na temat homoseksualistów w Kościele, za to mamy postaci ukryte pod pseudonimami.

Polityka 39.2019 (3229) z dnia 24.09.2019; Rozmowa Polityki; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Różowe i czarne"
Reklama