Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Aksamit do renowacji

30 lat po obaleniu komunizmu Czesi i Słowacy znów walczą przeciw władzy

W Pradze i innych czeskich miastach demonstracje rozpoczęły się wiosną tego roku. W Pradze i innych czeskich miastach demonstracje rozpoczęły się wiosną tego roku. Lukas Kabon/Anadolu Agency / Getty Images
Trzydzieści lat po obaleniu komunizmu spokojni Czesi i Słowacy znów wychodzą na ulice w proteście przeciw władzy. Boją się, że stracą to, co w 1989 r. wywalczyli.
Zaczęło się w Bratysławie w lutym ubiegłego roku po zamordowaniu Jana Kuciaka i Martiny Kušnirovej.Forum Zaczęło się w Bratysławie w lutym ubiegłego roku po zamordowaniu Jana Kuciaka i Martiny Kušnirovej.

Z zewnątrz: spokojne, drobnomieszczańskie społeczeństwo, zmęczone dekadami parówkowego socjalizmu. Zawstydzone własną biernością wobec politycznych przewrotów w ZSRR, NRD, PRL i na Węgrzech. W połowie listopada 1989 r. wyszło na ulice i zażądało wolności oraz demokracji. Światowe agencje i telewizje powieliły wtedy zdjęcia głównych placów w Bratysławie i Pradze, zapełnionych przez setki tysięcy ludzi.

Dziś ulice obu stolic znów są pełne demonstrantów. Nie są to jednak protesty ekonomiczne, walka o podwyżki emerytur czy demonstracje ekologów. Największe od trzydziestu lat manifestacje uliczne w Czechach i na Słowacji wybuchły niemal dokładnie w rocznicę aksamitnej rewolucji z powodów podobnych do tych, które wygnały ludzi na ulice w tamtym czasie – moralnego oburzenia na postępowanie władzy. Czy zatem aksamitna rewolucja się nie udała?

– Podobieństwa rzeczywiście są uderzające – mówi publicysta i pisarz polityczny Martin M. Szimeczka. – Obywatele Słowacji i Czech mają dość wszechobecnej, politycznej korupcji, robionej z pełną bezczelnością i prowadzącej do głębokiego kryzysu obu państw.

Kryzys systemu

Zaczęło się w Bratysławie. W lutym ubiegłego roku niedaleko stolicy znaleziono ciała Jána Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kušnirovej. Zostali zamordowani przez płatnych zabójców. W tym spokojnym kraju takie mafijne egzekucje nie zdarzają się często. Kuciak był dziennikarzem śledczym i ujawniał przekręty na grube miliony euro, wyciągane z państwowej lub unijnej kasy przez zbliżonych do władzy biznesmenów.

Okazało się, że główny zleceniodawca – biznesmen Marian Koczner – miał w pobliżu Bratysławy zaprzyjaźnioną pomocnicę, z którą wspólnie zbierali kompromitujące materiały na polityczne elity.

Polityka 46.2019 (3236) z dnia 12.11.2019; Świat; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Aksamit do renowacji"
Reklama