Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Na co liczy Francja w stosunkach z Polską?

Emmanuel Macron i Andrzej Duda przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie Emmanuel Macron i Andrzej Duda przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie Omar Marques / Zuma Press / Forum
Prezydent Francji jest z wizytą w Polsce. W ostatnich latach stosunki między krajami bardzo się pogorszyły i nie szczędzono sobie złośliwości. Czy to się zmieni, zależy od Warszawy.

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozpoczął dziś wizytę w Polsce, co więcej, od razu podpisano program współpracy strategicznej między krajami. Ten program aktualizuje ramy podpisanej 12 lat temu umowy o strategicznym partnerstwie. Umowa umową, ale widać było w ostatnich latach, że stosunki wzajemne bardzo się pogorszyły, utrzymywało się napięcie, prawiono sobie złośliwości, nawet impertynencje.

Polsko-francuskie złośliwości

Polski rząd bez wyjaśnienia zerwał w 2016 r. zakończone już prawie sukcesem negocjacje na zakup 50 francuskich helikopterów, jeden z wiceministrów wypomniał, że to Polacy nauczyli Francuzów posługiwać się widelcem, a całkiem niedawno minister Czaputowicz oceniał, że Francja jest chorym człowiekiem Europy. Nie ma tu może specjalnie symetrii złośliwości, bo Macron francuskich demonstrantów na rzecz polityki klimatycznej odsyłał, by protestowali w Polsce, w każdym razie widać, że szumny termin o współpracy strategicznej wcale nie musi być wypełniony istotną treścią.

Jakie więc będą prawdziwe wyniki tej wizyty i jaki udział Francji i Polski w remontowaniu Unii Europejskiej? Więcej się dowiemy z wykładu, jaki jutro Macron wygłosi na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Czytaj też: Polska pod rządami PiS traci w Unii

Czego Francja chce od Unii Europejskiej

Już dziś warto poznać, z czym Francuzi do nas przyjeżdżają i czego oczekują. Francuskie źródła dyplomatyczne tak stawiają sprawę: Macron – podkreślają – jest przekonanym zwolennikiem ściślejszej integracji i ogólnej mobilizacji Europejczyków do wzmocnienia pozycji Unii w świecie. Wygłosił w tej sprawie cztery programowe przemówienia, poczynając od wykładu na paryskiej Sorbonie (we wrześniu 2017 r.), poprzez Ateny, Strasburg, aż do wystąpienia w Akwizgranie.

Ogromnym rozczarowaniem dla Francji było milczenie partnerów, a nawet – co gorsza – jakaś dwuznaczna atmosfera nieufności. A zwłaszcza obecnie Europa potrzebuje energii i przywództwa. Wielka Brytania odeszła i na pewno nie zamierza Unii wesprzeć. Niemcy, jakby sparaliżowane w tej sprawie, uchylają się od działania. A Polska?

Francja broni NATO, Polska prze ku USA

Trzeba rozróżnić dyskurs i metodę działania – słyszę od Francuzów. Dyskurs, przynajmniej do tej pory, bardzo był przykry. Ale Macron jest pragmatykiem i nie będzie się zadowalał obrażeniem i narzekaniem. Można się tylko obawiać, że właśnie niechętne mu kręgi będą wytykać dyskurs, by zaciemnić program i istotę sprawy. Na przykład w sprawie NATO. Macron mówi, że sojusz jest w stanie śmierci mózgowej, ale mówi to dlatego, żebyśmy się wszyscy obudzili, przypomnieli sobie słowa Trumpa, że sojusz jest „przestarzały”, i starali wzmacniać – równolegle – obronę europejską.

Widzimy, że podejście Polski jest inne. Akurat teraz podpisuje – bez przetargu – kontrakt na zakup samolotów amerykańskich. Kładzie nacisk na bilateralne stosunki z Ameryką, nie akcentując akurat spraw sojuszniczych. Ale liczymy, że w dyskusjach znajdzie się więcej punktów zbieżnych niż różnic – mówią Francuzi. Jeśli Warszawa ma ambicje europejskie, podejmie poważny dialog.

Mogą też wystąpić różnice w podejściu do putinowskiej Rosji. Macron chce utrzymywać stałe kontakty i rozmowy z Moskwą. Nie jest naiwny, zwraca tylko uwagę, że nie można Rosji odpychać ani ignorować, zwłaszcza że Zachód rozmawiał nawet – i to w gorszych czasach zimnej wojny – z Rosją Breżniewa czy w ogóle sowiecką.

Czytaj też: Wojna z Rosją nad Wisłą. NATO szykuje wielkie manewry

Czy Warszawa ma europejskie ambicje?

Stan praworządności w Polsce? Tak, Macrona to niepokoi. To sprawa ważna dla obrotu prawnego w Unii. Nie Francja, ale – na obszarze demokracji – to raczej Polska jest dziś chorym człowiekiem Europy. Ale Francja nie będzie w pierwszym szeregu walczyć o coś, o co powinni się troszczyć przede wszystkim polscy obywatele. Na pewno nie będzie uzależniała rozdziału funduszy europejskich od stanu praworządności. Będzie natomiast stać we wspólnym froncie z instytucjami i partnerami unijnymi.

Francja to czwarty największy inwestor w Polsce. Współpraca dwustronna pokazała, że oba kraje są bliżej, niż można by oceniać na podstawie stosunków dyplomacji. W telegraficznym skrócie linia jest taka: współpracę bilateralną nacechujemy pragmatyką, a sprawy ideologiczne zostawimy na polu unijnym. I na koniec powtórzenie: jeśli Warszawa ma ambicje europejskie – podejmie poważny dialog z Paryżem. A co z tego będzie – zobaczymy.

Czytaj też: W porównaniu z Francją Polska to teraz grajdołek

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną