Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Wirus w Rosji, czyli pretekst do masowej inwigilacji obywateli

Mer Moskwy Siergiej Sobianin zdecydował o wprowadzeniu nowych regulacji obowiązujących wszystkich obywateli. Mer Moskwy Siergiej Sobianin zdecydował o wprowadzeniu nowych regulacji obowiązujących wszystkich obywateli. Vladimir Gerdo / TASS / Forum
Część Rosjan potrzebuje teraz specjalnego kodu, żeby wyjść z domu. Zdaniem prawników i aktywistów Kreml chce przede wszystkim zastraszyć obywateli. W jakim celu?

W Rosji każdego dnia pada rekord liczby zakażeń. Do piątku było już 4 tys. chorych, zmarły 34 osoby. Co prawda Kreml stosuje podobne obostrzenia co Europa, ale nietrudno zauważyć, że najwięcej uwagi poświęca budowie nowego systemu do kontroli obywateli.

„Kwarantanna”, czyli rosyjskie wakacje

25 marca Władimir Putin w orędziu do narodu zarządził m.in. tydzień „wakacji”, a w ostatni czwartek wydłużył je do co najmniej końca kwietnia. Rosjanie mieli spędzić ten czas w izolacji, ale nie dostali konkretnych wytycznych. Wielu z nich więc grillowało i spacerowało. Skuszeni obniżkami cen biletów lotniczych, zamierzali nawet udać się do Soczi. Plany pokrzyżowały lokalne władze, zakazując w najbliższym czasie rezerwacji hoteli i pensjonatów, zamykając miejsca rozrywki do 1 maja i... wprost odradzając podróże. „Rozumiem, że dzieci mają wakacje, przyszła wiosna i nikt nie ma ochoty spędzać czasu w domu. Ale ograniczenie kontaktów może teraz uratować nam życie. Proszę wszystkich, by to zrozumieli i zrezygnowali z wycieczek do Soczi” – apelował mer miasta Aleksiej Kopajgorodskij.

Czytaj też: Dlaczego Putin tak gwałtownie zmienia konstytucję Rosji

Rosjanie! Nikt nie jest bezpieczny

Anonimowe źródło z moskiewskiego ratusza tłumaczy „Meduzie”, że właśnie owa manifestacja braku odpowiedzialności i świadomości powagi sytuacji wpłynęła na decyzję mera stolicy Siergieja Sobianina o wprowadzeniu nowych regulacji i objęciu nimi wszystkich obywateli, a nie – jak to było do tej pory – tylko tych powyżej 65. roku życia. „Nie bacząc na rekomendacje i zalecenia wielu mieszkańców postanowiło w weekend smażyć szaszłyki na łonie natury. W samej Moskwie liczba zakażonych przekroczyła już tysiąc. Nikt nie jest bezpieczny” – zauważył.

Od poniedziałku mieszkańcy stolicy i całej moskiewskiej aglomeracji mogą opuszczać domy tylko w wyjątkowych sytuacjach, które Sobianin wyszczególnił w rozporządzeniu. Wśród nich: zagrożenie życia, praca (jeśli niemożliwa jest zdalna), zakupy w najbliższym sklepie czy aptece, spacer z psem czy wyniesienie śmieci. Na polecenie premiera Michaiła Miszustina władze regionów wprowadziły analogiczne obostrzenia.

Czytaj też: Spór naukowców. Czy czekać na więcej danych o Covid-19?

„Mądry system kontroli” Rosjan

Władze Moskwy zapowiadają też prace nad tzw. mądrym systemem kontroli obywateli. Rosjanie nie będą mogli udać się dalej niż 100 metrów od miejsca zamieszkania. Zgodnie z informacją podaną przez głównego kierownika policji Ołeha Baranowa egzekwować przepisy będą policjanci, żołnierze Rosgwardii i wspomniany system, wymagający od obywateli posiadania przepustki upoważniającej do wyjścia z domu. Sobianin doprecyzował 2 kwietnia, że dokument przyjmie postać kodu QR. Otrzyma go każdy mieszkaniec Moskwy po rejestracji.

Podobne, choć mniej zaawansowane technologicznie przepustki funkcjonują już w niektórych regionach kraju. Na przykład mieszkaniec Tatarstanu wyjdzie z domu dopiero, gdy zawnioskuje do urzędu o kod. Czyli wyśle SMS, w którym poda powody i dane osobowe. Kod przychodzi w wiadomości zwrotnej.

Czytaj też: Groźna dezinformacja. Kto i po co sieje zamęt w sprawie koronawirusa

Rozpoznawanie twarzy na kwarantannie

Co więcej, 2 kwietnia moskiewski ratusz uruchomił aplikację, za pomocą której służby bezpieczeństwa będą sprawdzać, czy leczący się w domu zakażeni na pewno nie opuszczają miejsca zamieszkania i z nikim się nie kontaktują. Marszałek miejskiej Dumy Aleksiej Szaposznikow mówił w telewizji: „Kamery zainstalowane przy wejściu do każdego budynku będą śledzić, czy zakażeni nie wychodzą na zewnątrz. Chory, który podpisze dokumenty, oświadcza tym samym, że wie, czym jest kwarantanna. Jego zdjęcie trafi do bazy. Jeśli taka osoba wyjdzie z domu, kamera ją rozpozna i wyśle sygnał do służb”. Funkcjonariusze mają też do dyspozycji dane z telefonów komórkowych i GPS.

Kreml w ramach walki z pandemią na bieżąco nanosi też poprawki do kodeksu karnego. 1 kwietnia Putin podpisał ustawę zaostrzającą kary za niestosowanie się do zasad kwarantanny i za fake newsy na temat Covid-19. Zwykły obywatel musi liczyć się z grzywną w wysokości 40 tys. rubli, urzędnik – 150 tys., a organizacja – 500 tys. Jeśli złamanie przepisów wpłynie jakkolwiek na życie społeczeństwa, np. zamrozi transport publiczny, kary mogą wzrosnąć nawet dziesięciokrotnie.

Od 26 marca prokuratura w Rosji wszczęła już kilka postępowań przeciw obywatelom, przede wszystkim niestosującym się do kwarantanny. W świetle nowego prawa maksymalna kara dla osoby, która naruszyła jej zasady i doprowadziła do zakażenia innych ludzi, to siedem lat pozbawienia wolności.

Czytaj też: Koronawirus w Polsce. Czy grozi nam kwarantannowy bunt?

Jak zastraszyć Rosjan

Zdaniem Leonida Sołowiowa, prawnika Agory, międzynarodowej organizacji zajmującej się ochroną praw człowieka, Kreml próbuje zastraszyć społeczeństwo. W wypowiedzi dla „Meduzy” podkreślił, że władza nie ogłosiła stanu wyjątkowego, więc stosuje nielegalne metody.

Rosjanie obawiają się zalewu mandatów i postępowań: – Kwarantanna obowiązuje w większości demokratycznych krajów. Sęk w tym, że obywatele mogą zwykle liczyć na państwo. Nasze władze przede wszystkim zaostrzają system kar. Kamery i system rozpoznawania twarzy pomogą tylko śledzić ludzi i fabrykować sprawy karne – komentuje Aleksander Sofiejew, aktywista grupy Pussy Riot.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną