Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Rosji już nie stać na izolację. Odmraża się mimo wirusa

Rosja łagodzi restrykcje związane z koronawirusem. Moskwa, 1 czerwca 2020 r. Rosja łagodzi restrykcje związane z koronawirusem. Moskwa, 1 czerwca 2020 r. Mikhail Tereshchenko / TASS / Forum
Z zaprezentowanego przez rząd Miszustina planu odbudowy gospodarki na razie wynika, że Rosjanom jest trudno, a będzie jeszcze trudniej. I to długo.

W poniedziałek 1 czerwca do administracji Władimira Putina dotarł plan odbudowy gospodarki, który ma zaradzić spustoszeniom wywołanym przez 10 tygodni tzw. wolnego od pracy. Z przeznaczonych na ten cel 8 trylionów rubli przeciętny obywatel, a także mały i średni przedsiębiorca zobaczy co najwyżej kopiejki.

Czytaj też: Przyszło nam tu żyć. Ciemne strony Rosji

Rosji nie stać na izolację

Codziennie przybywa w kraju ok. 9 tys. przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Ze statystyk publikowanych na stronie Stopkoronawirus wynika, że w sumie zainfekowało się już 415 tys. osób. Choć w zestawieniu Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa Rosja zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem liczby chorych, a szczyt epidemii osiągnęła w maju, władze zdecydowały się poluzować restrykcje. Powód jest jeden: pieniądze. Kolejne tygodnie izolacji to więcej wydatków na wsparcie gospodarki, poszkodowanych obywateli i regionów. Na to Kreml nie jest gotowy. Nie zyskała też jego poparcia inicjatywa „Pięciu kroków dla Rosji” Aleksiej Nawalnego, planu pomocowego w warunkach pandemii.

Rosyjskie PKB spadło w kwietniu o 12 proc., a liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła do 1,9 mln. Międzynarodowa Organizacja Pracy informuje o 4,5 mln osób, które straciły zatrudnienie. Według nieoficjalnych danych blisko 19 mln Rosjan to freelancerzy – część z nich też straciła źródła dochodów.

Rosjanom będzie tylko ciężej

Z zaprezentowanego przez rząd Michaiła Miszustina planu odbudowy gospodarki na razie wynika, że Rosjanom jest trudno, a będzie jeszcze trudniej. I to przez dłuższy czas. Ostatni sondaż Centrum im. Lewady wskazuje, że niemal 30 proc. obywateli chciałoby zamanifestować niezadowolenie w ulicznym proteście, bo ich standard życia istotnie się pogorszył. Eksperci zapowiadają, że jesienią nastroje będą jeszcze mniej optymistyczne. A plan nie przewiduje uderzenia drugiej fali wirusa.

I tak traktowane po macoszemu regiony też czeka trudny czas i kryzys: pomoc jest niewystarczająca. Moskwa najwyraźniej nie chce jeszcze sięgać po odłożone na czarną godzinę środki Narodowego Funduszu Dobrobytu. Z planu wartego 8 tln rubli ok. 2,5 tln – jak podaje „The Bell” – władza już spożytkowała. Znaczną część reszty budżetu pochłoną nieukończone inwestycje (jak budowa dróg). Plan obejmie też sektory, które ucierpiały najbardziej, m.in. lotnictwo, transport i turystykę.

Suma przeznaczona na pomoc socjalną tylko robi wrażenie dużej. Obiecane przez ministerstwo finansów 35 mld rubli to kropla w morzu potrzeb. W dodatku nie należy się każdemu ani nawet większości. Wsparcie mają otrzymać ci, którzy spełnią określone kryteria, czyli np. osoby mające pod opieką maksymalnie siedmioletnie chore dziecko.

Czytaj też: Krwawy bunt rosyjskich więźniów w kolonii karnej

Regionom kończą się pieniądze

To dlatego wielu gubernatorów poszczególnych regionów luzuje obostrzenia, manipulując statystykami, by jak najszybciej puścić w ruch machinę i uniknąć krachu. Tak uważa Natalia Zubarewicz, ekonomistka, profesorka MGU: „Gubernatorom kończy się budżet, a nie wiedzą, czy i na jaką pomoc władzy mogą liczyć”.

Jak podaje „Nowaja Gazieta”, dwie trzecie regionów zaczęło się „odmrażać”, naruszając zalecenia Rospotrebnadzoru, odpowiednika polskiego sanepidu. Część idzie na żywioł. Jak Niżnyj Nowogród, który wszedł w pierwszy etap „odmrażania” mimo ciągłego wzrostu liczby zakażonych. Część ośrodków po czasie na nowo wprowadza restrykcje. Analitycy szczególnie przyglądają się regionom, w których statystyki od kilkunastu dni ani drgną, czyli są najpewniej fałszowane.

Tymczasem podczas poniedziałkowej narady komisji ds. poprawek do konstytucji Putin uznał paradę z okazji Dnia Zwycięstwa za rzecz „świętą”, na której „nie wolno oszczędzać”. Referendum konstytucyjne zaplanowano zaś na 1 lipca.

Czytaj też: Świat się rozmraża, ale w maskach i rękawiczkach

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną