Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Co piszą zagraniczne media o drugiej turze wyborów w Polsce

Redakcje w Europie Zachodniej i USA koncentrują się na ogromnej mobilizacji polskich wyborców i słabszym od przewidywanego wyniku Andrzeja Dudy. Redakcje w Europie Zachodniej i USA koncentrują się na ogromnej mobilizacji polskich wyborców i słabszym od przewidywanego wyniku Andrzeja Dudy. congerdesign / Pixabay
Redakcje w Europie Zachodniej i USA koncentrują się na ogromnej mobilizacji polskich wyborców i słabszym od przewidywanego wyniku Andrzeja Dudy.

Opublikowane tuż po godz. 21 wyniki exit poll nie rozstrzygnęły rywalizacji, ale wiernie oddały polaryzację polskiego społeczeństwa. Właśnie ten motyw podkreślały zagraniczne media w swoich komentarzach.

Lipiński: Zwycięzca nie może wziąć wszystkiego

Długa wyborcza noc

Brytyjski „Guardian” malował portret kraju podzielonego na dwie niemal równe i mocno skonfliktowane części. Walczący w drugiej turze kandydaci byli ich dokładnym odzwierciedleniem. Liberalna, proeuropejska i przyjazna przedsiębiorcom wizja Polski Rafała Trzaskowskiego zestawiana była z konserwatywnym, sprzymierzonym z Kościołem i niekiedy mocno ksenofobicznym programem Andrzeja Dudy. Dziennik podkreślał, że choć obaj kandydaci próbowali w ostatnich dwóch tygodniach przekonać do siebie wyborców z przeciwnych obozów, ideologiczne podziały mogą okazać się nie do przeskoczenia.

„Guardian” prowadził rozbudowaną relację z niedzielnego wieczoru wyborczego, cytując licznych polskich i zagranicznych ekspertów. Podobnie jak wiele redakcji na Wyspach dziennik poświęca sporo miejsca Polakom mieszkającym na co dzień w Wielkiej Brytanii. Przy 180 tys. osób zarejestrowanych do głosowania oraz zdecydowanym (48,4 proc.) zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego w pierwszej turze preferencje Polonii mogą okazać się decydujące dla ostatecznego wyniku. Gazeta zwraca też uwagę na niemal tradycyjne już geograficzne ułożenie elektoratów – zachód kraju wyraźnie opowiada się za prezydentem Warszawy, na wschodzie zdecydowanie większym poparciem cieszy się kandydat PiS.

Europejskie wydanie serwisu „Politico” wyniki niedzielnego exit poll skomentowało krótką depeszą w dość neutralnym tonie. Portal podkreśla, że przy marginesie błędu statystycznego wynoszącym 2 pkt proc. niemożliwe jest jednoznaczne ogłoszenie zwycięzcy. Zauważa też, że frekwencja wyniosła 68,9 proc., co jest najwyższym wynikiem od transformacji demokratycznej z 1989 r. Na rekordowej mobilizacji elektoratu koncentruje się też publikujący w kilku językach portal internetowy telewizji Euronews. Stacja informuje, że pierwsze szacunki wskazują na zwycięstwo ubiegającego się o reelekcję Dudy, ale szalę na korzyść liberała Trzaskowskiego przechylić mogą jeszcze głosy z zagranicy i te oddane w ostatnich godzinach elekcji. Nie przesądzając ostatecznego wyniku, Euronews zapowiada długą wyborczą noc i więcej komentarzy.

Czytaj też: Pięć lat pod żyrandolem

Duda, lojalny wobec PiS

Samorządową karierę Trzaskowskiego naświetla włoski dziennik „Il Fatto Quotidiano”. Centrolewicowa gazeta akcentuje zacięty przebieg głosowania 12 lipca, zauważając, że od jego wyniku zależeć będzie polityczny kurs, który w najbliższych latach obierze Polska. Ewentualne zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej oznaczałoby stworzenie silnej bariery dla dalszej centralizacji władzy przez PiS – proces, który partia rządząca prowadzi intensywnie od pięciu lat. Jego dodatkowym atutem może okazać się żona Małgorzata, która bardzo intensywnie zaangażowała się w kampanię, obiecując m.in. zajęcie się prawami kobiet.

Andrzeja Dudę „Il Fatto Quotidiano” przedstawia jako lojalnego kandydata obozu PiS, w którego reelekcję zaangażowany został praktycznie cały aparat państwowy. Dziennik opisuje kampanijną aktywność rządu, podkreślając, że pracujący na wynik urzędującego prezydenta premier i ministrowie nie zebrali się aż od 16 czerwca.

Hiszpański dziennik „El País” przewagę urzędującego prezydenta określa mianem „minimalnej” i wciąż pozwalającej na wszystkie możliwe rezultaty, na które – w wersji oficjalnej – przyjdzie prawdopodobnie poczekać aż do wtorku. Gazeta wspomina ostatnie dwa tygodnie kampanii, naznaczone wciąż wysoką liczbą zachorowań na koronawirusa i homofobiczną retoryką Dudy. We wcześniejszych relacjach „El País” opisywał walkę przed dogrywką głównie w kategoriach wojny kulturowej, w ramach której nowe fronty otwierał właśnie kandydat obozu rządzącego. Trzaskowski, obiecujący aktywniejszą rolę Polski na arenie europejskiej i deklarujący się jako obrońca m.in. praw mniejszości seksualnych, jawił się jako polityk znacznie mniej radykalny. Jego szanse na zwycięstwo, przypomina gazeta, uzależnione będą jednak w dużym stopniu od postawy tych wyborców, których kandydaci nie weszli do drugiej tury – przede wszystkim Szymona Hołowni i Krzysztofa Bosaka.

Czytaj też: Duda, Trzaskowski, Hołownia. Co różni ich wyborców

Duda już ogłosił się zwycięzcą

Nieco bardziej zdecydowane deklaracje padają w relacji innej hiszpańskiej gazety, znanego z konserwatywnej linii dziennika „ABC”. Tam Duda określany jest już jako zwycięzca, choć redakcja przyznaje, że wyniki są nieoficjalne, a różnica między kandydatami minimalna. „ABC” zauważa też, że choć popierającemu Dudę PiS udało się w ostatnich latach zmonopolizować władzę w Polsce, to wprowadzone przez partię reformy, na czele z kompletnym przemeblowaniem wymiaru sprawiedliwości, wzbudzały mocne kontrowersje nie tylko w kraju, ale też na arenie międzynarodowej.

Bez zwycięzcy – przynajmniej jak na razie – pozostają polskie wybory według „Deutsche Welle”. Niemiecka redakcja mocno akcentuje wyrównany poziom, jak również rekordową mobilizację wyborców. Zauważa jednak, że mimo marginesu błędu urzędujący prezydent ogłosił się zwycięzcą dogrywki. We wcześniejszych tekstach portal szeroko komentował też antyniemiecką retorykę Dudy na finiszu kampanii, podkreślając, że kandydat obozu rządzącego próbuje zmobilizować elektorat zarzutami o niemiecką ingerencję w polskie wybory i próbę naruszania suwerenności kraju.

W podobnym tonie niedzielny wieczór relacjonuje stacja CNN, wskazując na rozbieżne postawy obu kandydatów po ogłoszeniu wyników exit poll. Dla walczącego o reelekcję Dudy oznaczał on natychmiastową wygraną, dla Trzaskowskiego – nadzieję na zniwelowanie przewagi rywala dzięki głosom oddanym za granicą oraz w drugiej części wyborczego dnia. W przypadku zwycięstwa przedstawiany jako sojusznik Donalda Trumpa prezydent byłby gwarantem dalszej konsolidacji władzy przez PiS, podczas gdy Trzaskowski, dzięki instytucji weta, mógłby stanowić przeciwwagę dla obozu rządzącego.

Pierwsze relacje zagranicznych mediów są lakoniczne. Większość wstrzymuje się z komentarzami, czekając na oficjalne wyniki drugiej tury. W już opublikowanych tekstach widać jednak bardzo szczegółowy zapis zarówno kampanii, jak i samego niedzielnego głosowania. Pokazuje to jednoznacznie, że polskie wybory prezydenckie są dla świata ważne i że świat na Polskę – znów – patrzy z ogromnym zainteresowaniem.

Czytaj też: „Drugie połówki” kandydatów. Różne jak Melania i Michelle

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną