Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Watykan. Kolejna dymisja w atmosferze skandalu

Angelo Becciu ustąpił ze stanowiska prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Angelo Becciu ustąpił ze stanowiska prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Andreas Solaro / AFP / EAST NEWS
Kardynał Angelo Becciu zrzekł się nie tylko obecnego urzędu, ale też praw wynikających z kardynalatu, w tym prawa do udziału w konklawe.

Zaskakująca wieść zza spiżowej bramy Watykanu: potężny purpurat ni stąd, ni zowąd podaje się do dymisji, papież Franciszek dymisję przyjmuje, ale nie dowiadujemy się żadnych szczegółów. Jak zwykle media skazane są na domysły i spekulacje.

Upadek z perspektywy kościelnej wygląda dramatycznie. 72-letni kard. Angelo Becciu uchodził za jednego z najbardziej wpływowych dygnitarzy watykańskich. Jest zawodowym dyplomatą. Był nuncjuszem w Angoli za pontyfikatu Jana Pawła II i na Kubie za pontyfikatu Benedykta XVI. W 2011 r. wszedł do watykańskiego sekretariatu stanu, odpowiednika kancelarii premiera w rządach świeckich, gdzie powierzono mu – za tegoż Benedykta XVI – funkcję „substytuta do spraw ogólnych”, porównywalną z posadą szefa sztabu przy prezydencie USA. Zarządzał na bieżąco działaniami Watykanu, miał dostęp do papieża bez umawiania się na spotkanie. W 2018 r. Franciszek mianował go najpierw szefem watykańskiego „ministerstwa” kanonizacji, nadzorującego procedury uznawania osób za świętych Kościoła rzymskiego, a wkrótce potem kardynałem.

Upadek kardynała, spekulacje mediów

Nagły zwrot akcji nastąpił rok temu, kiedy Franciszek wydał zgodę na przeszukanie pomieszczeń watykańskiego sekretariatu stanu, skąd zabrano dokumenty i komputery. W mediach powiązano rewizję z dochodzeniem dotyczącym transakcji przeprowadzonej przez kard. Becciu w Londynie w 2014 r. Wyglądała na świetny interes, ale zaczęły wokół niej narastać poważne wątpliwości.

Ceniony amerykański watykanista John Allen podaje szczegóły na niezależnym od Kościoła portalu Cru. Chodzi o zakup za 225 mln dol. składu towarowego należącego dawniej do słynnego luksusowego domu towarowego Harrod’s. Obiekt znajduje się w eleganckiej dzielnicy Chelsea i planowano zamienić go w luksusowy apartamentowiec. W dealu pośredniczyli włoscy finansiści. Bene, ale skąd miały się wziąć na to pieniądze i w jakim trybie? I tu zaczynają się schody, z których ostatecznie spadł Becciu.

Za jego zgodą transakcja miała być sfinansowana z tzw. świętopietrza (corocznej daniny przekazywanej przez Kościoły lokalne Watykanowi na cele dobroczynne) i z kredytu zaciągniętego w watykańskim banku IOR. Co gorsza, podjęto próbę ukrycia transakcji w oficjalnym sprawozdaniu na temat kondycji finansowej banku, czego zakazują przepisy wydane za pontyfikatu Franciszka. Stąd nadzwyczajne kontrole w sekretariacie stanu i watykańskim urzędzie nadzoru finansowego AIF oraz zawieszenie w czynnościach siedmiu osób mogących mieć związek ze sprawą.

Czytaj też: Watykan pod kreską. Papież i kuria muszą oszczędzać

Kardynał poza konklawe

Co dalej? Kardynał Becciu broni się, że nie doszło do nieprawidłowości. Jednak jego nagła dymisja oznacza, że sprawa wygląda na rozwojową. Na dodatek przypomniano w jej kontekście, że purpurat usiłował wyciągnąć z kłopotów finansowych jeden z rzymskich szpitali, w którym pracowała osoba należąca do jego rodziny, a kongregacja do spraw kanonizacji, którą kierował od dwóch lat, również wzbudzała wątpliwości pod względem finansowania jej działalności.

Kardynał zrzekł się nie tylko obecnego urzędu, ale też praw wynikających z kardynalatu. W tym prawa do udziału w konklawe, które wybierze po śmierci (lub rezygnacji) Franciszka jego następcę. Becciu to już trzeci kardynał za pontyfikatu Bergoglia, który kończy kościelną karierę w atmosferze skandalu. Pięć lat temu prawa kardynalskie (choć nie sam tytuł) utracił szkocki purpurat Keith O’Brien (na tle oskarżeń o seksualne zaloty do dorosłych mężczyzn), a w zeszłym roku Amerykanin Theodore McCarrick na tym samym tle nadużyć seksualnych jako pierwszy w historii Kościoła kardynał został wydalony ze stanu kapłańskiego. Za pontyfikatów Jana Pawła II i Benedykta XVI nie zdarzył się ani jeden taki przypadek.

Czytaj też: Siostra Smerilli o tym, jak żyć w zgodzie z naturą

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną