Osobiste doświadczenie koronawirusa nie ograniczyło beztroski Donalda Trumpa. Może jednak zdecydować o wyniku wyborów.
Opadła aura niezwyciężonego prezydenta. Nikt dotąd nie dał mu rady – ani deep state, głębokie państwo, i spiskujący przeciw niemu agenci wywiadu, ani nieprzyjazne media, ani prokurator badający konszachty z Putinem, ani Demokraci próbujący impeachmentu. Pokonał go dopiero wirus w koronie, odsyłając do szpitala. I to właśnie covid jest na najlepszej drodze, by położyć kres jego prezydenturze.
Rozstrzygnie się to za trzy tygodnie, ale już teraz koronawirus zdominował kampanię przed wyborami w USA, spychając w cień inne ważne tematy.
Polityka
42.2020
(3283) z dnia 13.10.2020;
Świat;
s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Chora kampania"