Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Kiedy UE może mieć szczepionkę. I jak będzie ją dzielić

Kiedy UE może mieć szczepionkę? Kiedy UE może mieć szczepionkę? The Canadian Press / Zuma Press / Forum
KE ma już umowy na szczepionkę z firmami AstraZeneca, Sanofi-GSK, J&J. Zakończyła też wstępne negocjacje z BioNtech Pfizer, która właśnie ogłosiła, że jej preparat ma 90-proc. skuteczność.

Druga fala pandemii i – jak ujął to niedawno naukowy doradca Komisji Europejskiej Peter Piot – „oszałamiające” tempo wzrostu zakażeń były tematem telekonferencyjnego szczytu pod koniec października. Ursula von der Leyen zapewniła wtedy, że Komisja Europejska może wyłożyć 220 mln euro na transport pacjentów między krajami. Ale udostępnianie wolnych łóżek szpitalnych np. sąsiadom leży w gestii poszczególnych państw.

Czytaj też: Ile jeszcze mamy respiratorów? Kiedy zabraknie personelu?

Koronawirus. Umowy na szczepionkę

KE ma już umowy na szczepionkę z firmami AstraZeneca (do 400 mln), Sanofi-GSK (200 mln), J&J (do 400 mln) i wstępnie porozumiała się z CureVac, Moderną oraz BioNtech Pfizer. Ta ostatnia dziś ogłosiła, że jej preparat ma 90-proc. skuteczność. Komisja najpewniej kupi 200 mln szczepionek z opcją zamówienia kolejnych 100 mln. „Kiedy już będziemy mieć szczepionkę, w tym samym czasie dostaną ją wszystkie kraje UE według klucza ludności” – przypomniała von der Leyen. Dziś na Twitterze dodała, że umowa ramowa z BioNtech Pfizer wkrótce zostanie podpisana.

Pierwsze dawki mogą być dostępne nawet pod koniec roku, a na początku 2021 trafią do priorytetowych grup (starsi, pracownicy służby zdrowia). Dostaw do masowych szczepień należy się spodziewać od kwietnia. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział dziś, że Polska w ramach umowy dostanie 20 mln dawek.

W Brukseli rośnie zarazem niepokój z powodu niedostatecznych przygotowań logistycznych. Von der Leyen i szef Rady Europejskiej Charles Michel wzywali jeszcze na teleszczycie, by poszczególne kraje dokonały szybkiego przeglądu swoich strategii szczepieniowych i przygotowały się do jak najpłynniejszej dystrybucji. Niektóre szczepionki – podkreślał Michel – będą wymagać zwykłej temperatury lodówkowej, inne minus kilkudziesięciu stopni. Niektóre będą jednodawkowe, inne będą potrzebowały dwóch kłuć. „Nie możemy o tym myśleć w lutym czy marcu. Trzeba natychmiastowych przygotowań” – apelował Michel.

Czytaj też: Karetki od szpitala do szpitala

UE: czas na testy antygenowe

Michel promuje teraz hasło „unia testów i szczepionek”, bo masowe badania to wciąż jeden z najważniejszych sposobów na odzyskanie kontroli nad pandemią bez popadania w długie, wyniszczające lockdowny. Standardowe testy genetyczne (PCR) są tak czasochłonne, drogie i wymagają wyszkolonego personelu, więc przy obecnym tempie zakażeń nawet bogate kraje nie nadążają. Bruksela mocno naciska, by w uzupełnieniu stawiać na testy antygenowe. Dają wynik po kwadransie i kosztują tylko 5 euro, co może pomóc w szybkim izolowaniu ognisk i przecinaniu tras przenoszenia wirusa np. połączeniami lotniczymi.

Przy pierwszej fali koronawirusa w Europie zasadniczo odrzucono testy antygenowe jako mało wiarygodne, ale od tego czasu firmy farmaceutyczne wypracowały lepsze. A z drugiej strony skala pandemii sprawia, że mniejszą precyzję równoważą korzyści z szybszego wychwytywania ognisk. Komisja zamierza koordynować zamówienia na takie testy. Popycha też wszystkie kraje do prędkiego uzgodnienia homologacji i wzajemnego uznawania wyników testów (np. na lotniskach).

Czytaj też: Lekarze alarmują. Zaraz będziemy tu mieli Lombardię

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną