Francuskie krzesło było puste przez pół roku, Europa stanęła. Działo się to w zamierzchłych czasach integracji, gdy Unia nazywała się jeszcze Europejską Wspólnotą Gospodarczą. Przez całą drugą połowę 1965 r. Paryż konsekwentnie odmawiał udziału w Radzie EWG (odpowiedniczki dzisiejszej Rady Unii). Formalnie chodziło o reformę polityki rolnej Wspólnoty. Ale clou problemu stanowiła jednomyślność.
Prezydent Charles de Gaulle uważał, że choć obowiązujący traktat pozwalał na głosowanie większościowe, to w tak fundamentalnych sprawach nie można pominąć woli Paryża – nawet jeśli innego zdania byłoby pozostałych pięciu członków.