Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Dania uznaje, że seks bez zgody to gwałt

Także w Danii policja niechętnie przyjmuje zgłoszenia w sprawie gwałtu. Także w Danii policja niechętnie przyjmuje zgłoszenia w sprawie gwałtu. Ritzau Scancpix / Reuters / Forum
To już dwunasty kraj w Europie, który przyjął taką definicję gwałtu.

Definicję gwałtu jako stosunku seksualnego odbytego bez zgody obu biorących w nim udział stron wprowadzono w tekście konwencji stambulskiej ogłoszonej w 2012 r. Okazało się jednak, że państwa, które ją podpisały i ratyfikowały, nie są wcale gotowe na wprowadzenie zawartych w niej rozwiązań do krajowego prawodawstwa.

Czytaj też: Trauma gwałtu. Jak o tym powiedzieć

Dania nie taka równościowa?

W raporcie Amnesty International z listopada 2018 r. na temat problemu gwałtu w krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (27 państw Unii plus Islandia, Norwegia, Szwajcaria i Wielka Brytania) tylko osiem z 31 państw, a więc nieco ponad jedna czwarta, mogło się pochwalić adekwatną prawną definicją gwałtu (Irlandia, Wielka Brytania, Belgia, Cypr, Islandia, Niemcy, Luksemburg i Szwecja). W ciągu dwóch lat do grupy tej dołączyły kolejne cztery. Najnowsza z nich, Dania, jest 12. po Grecji, Hiszpanii i Niderlandach.

Opinia publiczna była zszokowana ustaleniami raportu, w którym m.in. wskazano, że niezwykle równościowa Dania charakteryzuje się „twardo trzymającą się kulturą gwałtu”, co w praktyce oznacza niezwykle niski odsetek skazań za przemoc seksualną. Podstawowym problemem była „niechęć i nieufność”, z jakimi musiały się zmierzyć osoby zgłaszające gwałt na policji. Wynikało to ze skojarzenia go z przemocą fizyczną – jeśli ofiara nie była „zbita na kwaśne jabłko”, policja robiła dużo, by nie rejestrować zgłoszenia.

Czytaj też: Nordycki paradoks równości

W Polsce definicja niezmieniona

W Polsce definicja zgwałcenia również jest warunkowa: gwałtem jest stosunek wymuszony „przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem”. Podobnie jak w innych krajach oznacza to dla ofiar spore problemy z dochodzeniem sprawiedliwości. Sytuacja skomplikowała się dodatkowo w związku z objęciem zgwałcenia trybem ścigania z urzędu – w teorii poprawiło to pozycję ofiary, w praktyce pociągnęło za sobą wysyp oskarżeń o zniesławienie i składanie fałszywych zeznań.

Statystyki policyjne pokazują, że poprawa sytuacji w kwestii przyjmowania zgłoszeń nie zwala z nóg: wzrost liczby wszczętych postępowań z 1885 w 2013 r., kiedy zgwałcenie wciąż ścigano na wniosek, do 2444 w 2014 r. nie był imponujący, a w kolejnych latach liczba wszczętych dochodzeń utrzymywała się na stałym poziomie. W 2019 r. zapoczątkowano ich 2502. Tymczasem niezależne badania (takie jak raport fundacji STER „Przełamać tabu” z 2016 r.) mówią, iż gwałtu lub próby gwałtu doświadczyć mogła nawet jedna trzecia kobiet w Polsce, co oznacza, że policyjne zestawienia nie odzwierciedlają nawet drobnej części problemu.

Czytaj też: W których państwach gwałt to seks bez zgody

Pokutujące stereotypy

Problem z definicją zgwałcenia jako „seksu bez zgody obu stron” wynika z wciąż pokutujących stereotypów – np. że kobiety zgłaszają gwałt, aby się mścić na mężczyźnie, który im jakoś podpadł. A także z głęboko zakorzenionych patriarchalnych uprzedzeń, zgodnie z którymi w zasadzie gwałt w mniejszym stopniu dotyczy kobiety, a w znacznie większym mężczyzny, do którego miałaby przynależeć. Stąd przywiązanie do zewnętrznych oznak braku zgody – śladów przemocy czy krzyków ofiary – czy utrzymanie w zapisach Kodeksu karnego przesłanki „podstępu”, niezmienionej od 1932 r. Prawoznawstwo rozpoznaje jako „podstęp” takie sytuacje jak uzyskanie zgody na obcowanie płciowe wskutek odbycia fikcyjnego ślubu, ale już nie – jak w głośnej niedawno sprawie – przez uprzednie doprowadzenie ofiary do utraty przytomności wskutek np. pobicia.

W Danii, Niderlandach czy Hiszpanii zmiany prawne poprzedziły intensywne kampanie, był silny głos opinii publicznej. W Niderlandach aż 76 proc. społeczeństwa opowiedziało się za definicją zdrowego seksu opartego na obustronnej woli, a 84 proc. uznało, że w przypadku gwałtu nie ma czegoś takiego jak okoliczności łagodzące.

Czytaj też: Feministyczna rewolucja w Hiszpanii

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną