Świat

Płyną, płyną!

Większość przybyszów nie kwalifikuje się do uzyskania azylu, więc po zakończonej procedurze powinni być deportowani, ale różnie z tym jest. Większość przybyszów nie kwalifikuje się do uzyskania azylu, więc po zakończonej procedurze powinni być deportowani, ale różnie z tym jest. Reuters / Forum
Zmienił się klimat wokół uchodźczych spraw. Najdobitniej pokazuje to ewolucja Danii.

Wraca sezon na uchodźców. Na włoską Lampedusę w ciągu kilku ciepłych dni przypłynęło ich z Libii ponad 2 tys., a czterysta osób wyłowiły z morza pełniące dyżury statki organizacji pozarządowych. Od początku roku we Włoszech pojawiło się już 14 tys. migrantów, trzy razy większe nasilenie niż przed rokiem, ponad 500 utonęło podczas przeprawy, to akurat smutny rekord ostatnich czterech lat. A włoskie służby ostrzegają, że po drugiej stronie morza szykuje się do przeprawy 50–70 tys. ochotników. Przełożyli plany ze względu na covid, a teraz chcą skorzystać z otwarcia na europejskim brzegu. Oczywiście od razu zapchały się lokalne obozy przejściowe i głos zabrali politycy. Najostrzej ultraprawicowa i antyemigrancka Liga Matteo Salviniego („mamy dziś własne kłopoty na głowie”), która na Lampedusie dostała w ostatnich wyborach prawie połowę głosów. Salvini zażądał pilnego spotkania z premierem Mario Draghim. A ten zaapelował o wsparcie do Brukseli, którą czeka praktyczny powrót do paktu uchodźczego. Większość przybyszów nie kwalifikuje się do uzyskania azylu, więc po zakończonej procedurze powinni być deportowani, ale różnie z tym jest. Pojawiły się głosy, że skuteczną receptą mógłby być pakiet pomocy dla Libii, żeby ograniczyła ruch do Włoch, tak jak podobny unijny pakiet dla Turcji pomógł uszczelnić granicę z Grecją.

Zmienił się jednak klimat wokół uchodźczych spraw. Najdobitniej pokazuje to ewolucja Danii. Socjaldemokratyczny rząd Mette Frederiksen, obawiając się utraty głosów na rzecz ultraprawicy, postawił sobie za cel „zero azylantów” i pokazowo zaostrzył procedury. Między innymi przystąpił do odsyłania do domu imigrantów z Syrii, którzy nie dostali azylu i od paru lat mają pobyt tymczasowy. Sytuacja w Syrii ustabilizowała się na tyle, że mogą już wracać do siebie – ogłosiły władze, zamówiwszy wcześniej na miejscu stosowny raport.

Polityka 21.2021 (3313) z dnia 18.05.2021; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama