Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

UE się dogadała. Certyfikaty covidowe od czerwca

UE porozumiała się w spawie certyfikatów covidowych. UE porozumiała się w spawie certyfikatów covidowych. Dado Ruvic / Forum
Europarlament i rządy krajów Unii porozumiały się w sprawie certyfikatów covidowych, które mają umożliwić normalne podróże po Europie w te wakacje. Wejdą w życie pod koniec czerwca.

Negocjatorzy Parlamentu Europejskiego, portugalskiej prezydencji oraz Komisji Europejskiej wypracowali w czwartek kompromis w sprawie certyfikatów covidowych. Mają zacząć obowiązywać od czerwca. Certyfikat będzie zawierał informacje o szczepieniu (data i rodzaj preparatu), wynikach testów na covid i o przebytej chorobie skutkującej nabyciem odporności.

Czytaj też: Ściągamy maseczki! Ale nie zawsze i nie bezmyślnie

Parlament Europejski się cofnął

Parlament Europejski walczył, by testy PCR były darmowe, a potwierdzenie braku zakażenia, szczepienia lub nabycia odporności po chorobie automatycznie zwalniały z obostrzeń w podróżach. To jednak oznaczałoby zrzeczenie się poważnych kompetencji w sprawie polityki zdrowotnej na rzecz Brukseli, czego nie chciały m.in. Niemcy, Francja i Polska. Rokowaniom towarzyszyła atmosfera swoistego szantażu, że rozporządzenie o certyfikatach zostanie przyjęte w ramach „rekomendacji” krajów Unii, bez udziału i wpływu Parlamentu Europejskiego.

„Udało nam się zapisać kluczowy priorytet, by osoby zaszczepione, przebadane lub uodpornione odzyskały swobodę przemieszczania się w Europie. Ale jeśli testy staną się droższe niż bilety, to coś będzie nie tak” – powiedział Jeroen Lenaers, negocjator z ramienia centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej.

Kompromisowo Unia ma dążyć, by testy PCR były przeprowadzane po przystępnych cenach (Komisja Europejska poszuka pieniędzy na dotacje). Skomplikowane zapisy w sprawie uprawnień na granicach wewnątrz UE sprowadzają się do zobowiązania, że certyfikaty zasadniczo będą zwalniać z obowiązku kwarantanny w całej wspólnocie. Ale możliwe będą wyjątki.

Czytaj też: Transze i hamulce. Jak UE będzie strzec miliardów z Funduszu Odbudowy

Najważniejsze są podróże

Naczelnym celem certyfikatów jest ułatwienie podróży w UE oraz pozaunijnej części strefy Schengen, ale w niektórych krajach już debatuje się o tym, że można by wykorzystać je do mocniejszego „otwierania” imprez masowych, kin, lokali gastronomicznych czy ośrodków sportowych. Bruksela zostawia to do decyzji poszczególnych państw.

Certyfikaty będą kodami QR z dodatkowym opisem: całość graficznie przypomina np. bilety lotnicze ściągane na smartfony. Będzie można je wydrukować i z taką kartką stawiać się na lotnisku. Kraje UE wybiorą aplikacje, ale unijny system będzie zapewniać takie samo kodowanie i wzajemną uznawalność. Polska – zgodnie z zapowiedziami z kwietnia – jest w drugiej turze testowania tego systemu, która zacznie się pod koniec tygodnia. Na razie sprawdzane są systemy informatyczne działające w połączeniu ze wspólną unijną platformą wymiany danych. Niemcy przetestowały ten system w połowie maja.

Czytaj też: SARS-CoV-2 z RPA i Wielkiej Brytanii. Są dobre wieści?

Otwarcie granic UE dla Amerykanów?

„Sytuacja covidowa poprawia się. Od połowy kwietnia liczba przypadków w UE spadła o 39 proc. Ok. 40 proc. dorosłych mieszkańców Unii otrzymało do tej pory co najmniej jedną dawkę szczepionki, a 17 proc. jest w pełni zaszczepionych” – mówiła dziś komisarz ds. zdrowia Stella Kyriakides.

W czwartek Rada UE zatwierdziła nowe reguły sanitarne, które wkrótce powinny przyspieszyć otwieranie – bez wymogu kwarantanny – granic zewnętrznych Unii dla w pełni zaszczepionych podróżnych np. z USA albo Wielkiej Brytanii. Jednak także w tej kwestii powstaje problem szeroko dostępnych, lecz zarazem wzajemnie uznawalnych zaświadczeń o szczepieniach preparatami zatwierdzonymi przez Europejską Agencję Leków albo Światową Organizację Zdrowia. Ministrowie zdrowia krajów grupy G7, którą obecnie kierują Brytyjczycy, mają na początku czerwca szukać rozwiązania tego kłopotu.

Czytaj też: Wariant indyjski. Nie taki straszny, jak go malują?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną