Prezydent Wołodymyr Zełenski przymierza się do rozprawy z największym problemem ukraińskiej polityki – pajęczyną oligarchicznych wpływów. Albo tylko tak udaje.
Deoligarchizacja to temat powracający, od kiedy tylko pojawiła się na poradzieckiej Ukrainie krytyczna myśl polityczna. A już najmocniej ta sprawa powracała po obu Majdanach. Po pierwszym, który wyniósł do władzy Wiktora Juszczenkę, temat ten był wałkowany na wszystkie możliwe strony. A w 2015 r., po kolejnym Majdanie, nowy prezydent Petro Poroszenko opowiadał w parlamencie, że działalność rządzących, w tym odpowiedzialnych za deoligarchizację, będzie sprawdzana „pod mikroskopem”.
Polityka
27.2021
(3319) z dnia 29.06.2021;
Świat;
s. 55
Oryginalny tytuł tekstu: "Oligarchę goń"