Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wichura w Hawanie

KUBA: Protesty w Hawanie

Hawana, 17 lipca. Hawana, 17 lipca. Alexandre Meneghini/Reuters / Forum
Łyk wolności może działać jak odkrycie seksu – napisała po protestach na Kubie niezależna blogerka. Chcesz więcej i więcej.
Dlaczego protesty wybuchły teraz? Krótko: z powodu największego kryzysu, jaki Kuba przeżywa od upadku Związku Radzieckiego.Reuters/Forum Dlaczego protesty wybuchły teraz? Krótko: z powodu największego kryzysu, jaki Kuba przeżywa od upadku Związku Radzieckiego.

Wichura w Hawanie” to tytuł powieści sławnego kubańskiego pisarza Leonarda Padury. Ta kryminalna historia, której centralną intrygą jest zabójstwo pewnej nauczycielki, ukazuje też zniuansowany obraz społeczeństwa na Kubie. Tytułowa wichura jest częścią nastroju miasta i wyspy. Czasem budzi tylko niepokój, zwykle raz do roku zamienia się w niszczący huragan; niekiedy prowokuje nastrój melancholii. Zawsze uzmysławia, że są rzeczy potężniejsze niż nasze kruche żywoty. I polityczne systemy.

11 lipca Leonardo Padura oglądał finał Euro Włochy–Anglia, kiedy zawiała wichura polityczna. Transmisję meczu przerwano i w okienku telewizora ukazał się prezydent Miguel Diaz-Canel. Poinformował o protestach w hawańskiej dzielnicy San Antonio de los Bańos. Trochę pogroził, trochę oskarżał, że to imperialistyczna prowokacja, ale i przyznał, że sytuacja gospodarcza kraju jest zła.

Na kubańskich wichurach Padura zna się jak mało kto – i kilka dni później udzielił wypowiedzi hiszpańskiej prasie o tej najnowszej. „Możliwe, że do wszystkiego, co dzieje się na Kubie od 11 lipca – powiedział – zachęcała jakaś mniejsza lub większa grupa przeciwników systemu; że niektórzy byli opłacani, a ich celem była destabilizacja kraju oraz wywołanie chaosu i poczucia niepewności. Jest też prawdą, że – jak to bywa przy okazji takich wydarzeń – doszło do godnych pożałowania aktów wandalizmu. Ale sądzę, że żadna z tych okoliczności nie unieważnia racjonalnego wymiaru krzyku, jaki usłyszeliśmy. Ten krzyk to skutek desperacji społeczeństwa, które doświadcza długotrwałego kryzysu gospodarczego, i chwilowego kryzysu służby zdrowia, a także skutek kryzysu zaufania i nadziei”.

★ ★ ★

11 lipca po kolejnych wyłączeniach prądu ludzie w dzielnicy San Antonio de los Bańos wściekli się i wyszli na ulice.

Polityka 31.2021 (3323) z dnia 27.07.2021; Świat; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Wichura w Hawanie"
Reklama