Oświadczenia amerykańskich senatorów i kongresmenów z obu partii, ostro krytykujące przymiarki PiS do ustawy, która groziłaby zablokowaniem działalności telewizji TVN, to kolejne ostrzeżenie z USA, którego rząd RP nie powinien zlekceważyć. W środę demokratyczni i republikańscy senatorowie z komisji spraw zagranicznych zganili rząd dobrej zmiany za „wysiłki na rzecz osłabienia niezależnych mediów” i „narażenie na szwank amerykańskich inwestycji” w Polsce. Autorzy oświadczenia wyrazili zatroskanie „erozją demokracji” w naszym kraju pod rządami Zjednoczonej Prawicy i ostrzegli, że ustawa może negatywnie wpłynąć na wzajemne stosunki ekonomiczne, a nawet wojskowe.
W piątek podobne przesłanie skierowało do Warszawy sześcioro członków Izby Reprezentantów z analogicznej komisji spraw zagranicznych. „Jesteśmy coraz bardziej zaniepokojeni trwającymi atakami na wolną prasę, niezawisłe sądownictwo i rządy prawa w Polsce”, czytamy w oświadczeniu podpisanym m.in. przez demokratycznego przewodniczącego komisji Gregory′ego Meeksa i najwyższego rangą republikanina Michaela McCaula. Czy można te ostrzeżenia traktować tylko jako czcze pogróżki?
Czytaj też: Mark Brzezinski, nowy ambasador USA. PiS wycofał się rakiem
Biden śledzi sprawę lex TVN
Lex TVN – które, przypomnijmy, wykluczyłoby z rynku media będące własnością korporacji spoza obszaru europejskiego, a właścicielem TVN jest amerykańska Discovery Corp.