Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

W domu lub w grobie

W domu lub w grobie. Co teraz będzie z Afgankami?

Niesławne błękitne burki stały się symbolicznym więzieniem Afganek. Niesławne błękitne burki stały się symbolicznym więzieniem Afganek. Paula Bronstein / Getty Images
Choć wciąż nie wiemy, jaki będzie ostateczny kształt nowego państwa, nowej rzeczywistości, którą dla Afgańczyków urządzają talibowie, mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że nie będzie już koncertów, które Mariam mogłaby poprowadzić. Jej i moim koleżankom z Kabulu, tym, które pospiesznie wyjeżdżały, i tym, które zostały, nagle urwało się życie.
Wszystkie nasze nadzieje i osiągnięcia, wszystko, co przyniosło ostatnie 20 lat, już jest wymazywane – alarmują Afganki.Getty Images Wszystkie nasze nadzieje i osiągnięcia, wszystko, co przyniosło ostatnie 20 lat, już jest wymazywane – alarmują Afganki.

Kiedy myślę o typowej reprezentantce nowego pokolenia afgańskich kobiet, osoba, która zawsze przychodzi mi do głowy, to jedna z moich koleżanek – Mariam Yousufi. Afgańczycy znają ją z popularnego kanału na YouTube, który prowadzi. Mariam, pasjonatka historii, jest też właścicielką małej marki odzieżowej. Swoimi strojami oddaje hołd modowym tradycjom Afganistanu. A te nijak mają się do niesławnych błękitnych burek, które swojego czasu stały się symbolicznym więzieniem Afganek. Strojne i kolorowe suknie, często ciężkie od metalowych dodatków, Mariam wyszukiwała na pchlich targach i w sklepikach przy popularnej kabulskiej Chicken Street. A później sama je zakładała, gdy jako konferansjerka prowadziła imprezy muzyczne czy wydarzenia kulturalne. Bez chusty na głowie, za to w tradycyjnej afgańskiej biżuterii.

Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid zapowiedział już, że muzyka w miejscach publicznych będzie niedozwolona. Na pewno wiemy, że Mariam nie mogłaby wystąpić publicznie w takim stroju, w jakim zwykła to robić, dając wyraz swojej miłości do afgańskiej kultury. Oraz że nigdy się o tym nie przekonamy, bo Mariam, afgańska patriotka, która kocha swój kraj – o czym możemy się przekonać, chociażby wchodząc na jej konto na Instagramie, gdzie codziennie wrzucała piękne kadry ukochanego Kabulu, i nigdy nie chciała go opuszczać – wyjechała.

Nilufar Ayoubi także opuściła Afganistan, by kilka dni temu trafić do naszego kraju. Jej życiorys to sztandarowa historia zdobyczy ostatnich dwóch dekad afgańskich kobiet. Ayoubi w kraju była znana jako aktywistka, przedsiębiorczyni. Choć jest już bezpieczna ze swoją rodziną, przeżywa żałobę po życiu, które zostawiła za sobą, i niepokoi się o los swoich rodaczek.

Życie inne niż życie brata

Dzieciństwo Ayoubi przypadło na okres pierwszych rządów talibów, którzy w 1996 r.

Polityka 36.2021 (3328) z dnia 31.08.2021; Kryzys uchodźczy; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "W domu lub w grobie"
Reklama