Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Gdzie lockdown? Koronawirus rozpędza się w Europie

Czechy zaostrzają restrykcje. Na zdjęciu Most Karola w Pradze Czechy zaostrzają restrykcje. Na zdjęciu Most Karola w Pradze Associated Press / EAST NEWS
Spełnia się scenariusz o pandemicznym „kontynencie dwóch prędkości”. Gdy kraje zachodu i południa odchodzą od restrykcji i biorą na cel niezaszczepionych, na wschodzie znów z lękiem patrzy się w dane.

Pod koniec lata sytuacja na kontynencie wydawała się opanowana: pierwsza restrykcje zdjęła Wielka Brytania, potem Duńczycy i Szwedzi. W tym samym czasie wyraźny podział na zaszczepionych i niezaszczepionych wprowadzały władze Włoch i Hiszpanii. Kurs, który obrały, był jednoznaczny: tylko zastrzyk może uchronić przed kolejnymi lockdownami, bo wirus sam nie zniknie, przynajmniej nie w perspektywie najbliższych lat. Ci, którzy przez ostatnie miesiące stosowali się do zasad reżimu sanitarnego, zostali przez rządzących wynagrodzeni długo wyczekiwaną swobodą – mniej więcej tymi słowami luzowanie restrykcji argumentował duński minister zdrowia Magnus Heunicke. Z kolei tam, gdzie zaufanie do państwa i nauki, a z nim dyscyplina szczepień, było niewielkie, wirus znów się rozpędza.

Ewa Siedlecka: Czy można przymusić do szczepienia?

Łotwa się zamyka, Litwa rozważa to samo

Pierwsza tej jesieni w Europie ogłosiła lockdown Łotwa, gdzie liczba nowych zakażeń przekracza 2900 przypadków i jest najwyższa od wybuchu zarazy na początku ubiegłego roku. Szef rządu Krišjānis Kariņš, ogłaszając ponowną konieczność izolacji w domach, wprowadzoną co najmniej na miesiąc, obwinił o sytuację niski stopień wyszczepienia obywateli. W liczącym niecałe 2 mln mieszkańców kraju obie dawki preparatu przyjęło nieco ponad 970 tys. osób. Biorąc pod uwagę tylko tych, którzy kwalifikują się do szczepienia, a więc obywateli powyżej 12. roku życia, odsetek wygląda nieco lepiej – wynosi 58,9 proc. To sporo mniej niż unijna średnia, zbliżająca się do 76 proc., nie mówiąc o krajach, które wyszczepiły już ponad 80 proc. populacji – jak chociażby Włochy.

W przypadku Łotwy kampania szczepionkowa przebiega szczególnie wolno wśród osób starszych i gorzej sytuowanych. Eksperci oceniają też, że zawiodły działania informacyjne rządu. Z kraju dobiegają wieści o przeciążonych szpitalach i konieczności odsyłania do domu części pacjentów.

Litwa też jest w tyle: tam zaszczepiło się 60 proc. obywateli, akcja wyraźnie wyhamowała w ostatnich tygodniach. Dlatego media zdecydowały się usuwać ze swoich stron i mediów społecznościowych jakiekolwiek wpisy uznane za dezinformację w temacie szczepionek. Obecnie w kraju notuje się ponad 2500 przypadków zakażeń dziennie. Władze nie decydują się na razie na lockdown, ale resort zdrowia takiego scenariusza nie wyklucza. Utrzymany jest natomiast obowiązek kwarantanny dla podróżnych głównie z krajów pozaeuropejskich oraz rekomendacja o pracy w trybie zdalnym.

Czesi i Słowacy dmuchają na zimne

Pierwszy raz od kwietnia restrykcje przywracają też Czechy, gdzie wprawdzie dobowe przyrosty zakażeń są dalekie od rekordowych – teraz ok. 3200 zakażeń, ponad trzy razy mniej niż w styczniu i lutym – ale niepokoi tempo tego wzrostu: wynosi 93,8 proc. w ujęciu tygodniowym, według agencji Reutera to najwięcej w całej Unii.

Czeskie władze wolą dmuchać na zimne. 25 października wraca obowiązek noszenia maseczek w miejscach pracy, a 1 listopada lokale gastronomiczne, dyskoteki czy kluby będą musiały weryfikować, czy klienci są zaszczepieni, mają dowód ozdrowienia lub negatywny wynik testu na covid-19. Co więcej, testy przestaną być refundowane przez publiczną służbę zdrowia, jeśli nie są przeprowadzane w celach medycznych. Zatem każdy, kto w Czechach nie wziął jeszcze zastrzyku (obie dawki przyjęło zaledwie 56 proc. populacji), za przyjemność skorzystania z siłowni czy zjedzenia obiadu w restauracji dodatkowo zapłaci.

Zamknięte są również lokale gastronomiczne w części Słowacji, zwłaszcza na północy. Kraj ma spory problem ze wzrostem zachorowań (3200 przypadków dziennie, tygodniowy przyrost w tempie 61,3 proc.) i z obłożeniem szpitali. Aż 82 proc. hospitalizowanych to teraz chorzy z jedną dawką szczepionki lub niezaszczepieni. W kraju zintensyfikowano kampanię informacyjną, ale niewykluczone, że już w najbliższych tygodniach Słowacja będzie musiała pójść śladem Czech.

Czytaj też: Delta w Europie. Nieszczepieni mają pod górkę

A w Polsce brak restrykcji

Pandemia uderza też m.in. w Rumunię, Chorwację, Bułgarię – wszędzie tam rosną obawy o stabilność służby zdrowia, przybywa przypadków zakażeń i hospitalizacji, a akcje szczepień stoją już praktycznie w miejscu. W Chorwacji rozważa się zamknięcie części szkół, w Rumunii nie wyklucza lockdownu.

Od tego trendu nie odbiega też Polska, ale o jakichkolwiek restrykcjach, nawet dla osób niezaszczepionych, nie ma na razie mowy. Rząd w Warszawie znów wyróżnia się na tle reszty Europy, choć trudno z tego względu być optymistą. Koronawirus już pokazał, że sam z siebie nie przejdzie do historii, trzeba mu w tym pomóc. Polska takiego zamiaru na razie nie przejawia.

Czytaj też: Dlaczego Polak nie chce się szczepić?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną