Świat

Omikron się rozpędza, świat się zamyka. Jakie są strategie walki z nowym wariantem wirusa?

Pasażerowie na lotnisku Ben Guriona pod Tel Awiwem, 28 listopada 2021 r. Pasażerowie na lotnisku Ben Guriona pod Tel Awiwem, 28 listopada 2021 r. Ahmad Gharabli / AFP / East News
Tempo reagowania na nowy wariant SARS-CoV-2 w poszczególnych krajach jest nieporównywalne z poprzednimi falami pandemii. RPA odizolowano od świata i prawie wszędzie mówi się o nowych restrykcjach.

Nauka na razie niewiele jest w stanie powiedzieć na temat omikrona. Nowy wariant, po raz pierwszy zsekwencjonowany w okolicach Johanesburga, zdradza potencjał do szybszego namnażania się niż delta, która sparaliżowała świat niemal równo rok temu. Brak jeszcze wiedzy o tym, jak reaguje na dostępne szczepionki, ale istnieje ryzyko, że preparaty, które w znacznym stopniu zatrzymały rozwój koronawirusa i ograniczyły obciążenie systemu opieki zdrowotnej, z omikronem mogą radzić sobie gorzej.

Czytaj też: Covid. Kronika zaplanowanej śmierci

Omikron. Zatrzymać wirusa za granicą

Dr Anthony Fauci, główny doradca medyczny administracji Joe Bidena, twierdzi, że rzetelna ocena ryzyka wywołanego nowym wariantem pojawi się najwcześniej za dwa tygodnie. Ale rządy kolejnych krajów nie tracą czasu. Większość wprowadziła w ciągu ostatnich 72 godzin różne instrumenty prewencyjne, mające głównie na celu utrzymanie omikrona poza swoimi granicami. I choć doświadczenie z poprzednich fal pandemii uczy, że to zadanie praktycznie niemożliwe, wykonalne tylko w warunkach całkowitej izolacji (na co nie stać prawie nikogo), to inna lekcja płynąca z ostatnich dwóch lat mówi, że szybkie reakcje są najlepszą metodą walki z wirusem. Takim kryterium zdają się kierować politycy.

Na razie omikrona oficjalnie wykryto w RPA, Botswanie, Kanadzie, Izraelu, Wielkiej Brytanii, Belgii, Włoszech, Niemczech, Hongkongu i Australii. W tym pierwszym kraju był on odpowiedzialny za nagły wzrost zachorowań – w połowie listopada zaledwie w tydzień liczba nowych przypadków wzrosła z 300 do 1200. Pokazuje to dobitnie, że nowy wariant rozprzestrzenia się szybko i wszędzie. Jeśli rozciąga się od Kanady po Australię, zaczyna to niebezpiecznie przypominać scenariusze z lutego 2020 r. Wiadomo też, że mapa zakażeń nie odzwierciedla rzeczywistości – omikron jest już na pewno w kilkunastu, a może kilkudziesięciu innych krajach, ale zanim informacje zostaną potwierdzone, minie trochę czasu, również z powodu mniejszej liczby wykonywanych dziś testów.

Czytaj też: Lekarze są bezradni. „Mamy 100 proc. umieralności na covid”

Międzynarodowa izolacja RPA

Jeszcze w piątek Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i kraje Unii Europejskiej zawiesiły połączenia z Afryką Południową, co spotkało się z krytyką ze strony prezydenta RPA. Cyril Ramaphosa uważa, że izolacja jest niesprawiedliwa, uderzy w gospodarkę i turystykę. Przypomina to początki pandemii, gdy chorobę ochrzczono jako „chińską” czy „azjatycką”, a panika przełożyła się od razu na przejawy rasizmu, napędzane przez takich polityków jak Donald Trump. Podobnie jest teraz. Ramaphosa atakuje światowych przywódców za niepotrzebną histerię i twierdzi, że jego kraj płaci de facto za skuteczność własnych naukowców.

Nie tylko RPA ucierpi na blokadzie lotniczej: zawieszono połączenia z całym regionem, z Botswaną, Eswatini, Lesotho, Mozambikiem, Namibią i Zimbabwe. Jeszcze dalej poszedł premier Izraela Naftali Bennett, który zamknął kraj dla obcokrajowców na minimum 14 dni. Dodatkowo władze zamierzają użyć specjalnego oprogramowania szpiegującego, na co dzień używanego w walce z zagrożeniami terrorystycznymi, do identyfikowania i izolowania obywateli, którzy mogli mieć kontakt z nowym wariantem.

Z kolei w USA, gdzie omikronu oficjalnie nie wykryto, politycy podchodzą do zagrożenia z dużą dozą ostrożności. Nowych restrykcji jeszcze nie ma, ale zarówno rząd federalny, jak i gubernatorzy poszczególnych stanów wydali oświadczenia „o dokładnym monitorowaniu sytuacji” i możliwym powrocie reżimu sanitarnego. Dr Fauci w wywiadzie dla CNN stwierdził, że omikron niemal na pewno jest już w USA, a nawet jeśli nie, to jego pojawienie się jest kwestią czasu. Jeśli rozprzestrzeni się szybko, zwłaszcza w społecznościach o niższym stopniu wyszczepienia, Stany czeka piąta fala zachorowań. Dlatego, kontynuował Fauci, omikron nie jest jeszcze powodem do paniki, ale na pewno jest dobrą motywacją do przyjęcia trzeciej dawki szczepionki.

Zamknięta z powodu omikrona pozostanie też Australia – przynajmniej przez kolejne dwa tygodnie. Dla mieszkańców tych stron to cios, bo kraj tkwi w izolacji praktycznie od marca ubiegłego roku – ponad 30 tys. uwięzionych za granicą obywateli nie mogło wrócić do domu. Nawet jeśli pojawiły się loty repatriacyjne, ich koszty, połączone z rachunkiem za hotelową kwarantannę, były zaporowe.

Obcokrajowców nie wpuści prócz tego Japonia – premier Fumio Kishida powołał się na oficjalny komunikat WHO, który uznaje omikron za „duże zagrożenie o zasięgu globalnym”. I dodał, że gotów jest przyjąć krytykę za zbytnią ostrożność, ale strategii nie zmieni.

Czytaj też: Polak nie chce się szczepić. Dlaczego?

W Wielkiej Brytanii już tylko test PCR

Zasady dla podróżnych zmienia od najbliższego wtorku Wielka Brytania. Każdy, kto będzie chciał dostać się teraz na Wyspy, oprócz ważnego certyfikatu szczepionkowego będzie musiał w ciągu 48 godzin zrobić test PCR, a na jego wynik czekać w izolacji. W przypadku stwierdzenia zakażenia kwarantanna będzie przymusowa i potrwa tak długo, aż dana osoba otrzyma wynik negatywny. Dotyczy to też towarzyszących podróżnym osób w wieku 5–17 lat.

Nieakceptowane są już niedawno wprowadzone testy antygenowe, a koszt PCR trzeba pokryć samemu. Niezaszczepieni będą musieli wykonać aż trzy testy: przed przylotem, w drugim i ósmym dniu dziesięciodniowej kwarantanny. Do tego w Anglii wracają obowiązkowe maseczki w sklepach i komunikacji publicznej; są też zalecane we wspólnych przestrzeniach w szkołach. Rząd rozważa otwarcie zapisów na trzecią dawkę szczepionki niezależnie od wieku oraz przywrócenie dystansu społecznego w niektórych instytucjach, jak szpitale i punkty kontroli paszportowej.

Nowe restrykcje zapowiedziała Rosja, Hiszpania ograniczyła wstęp podróżnym z Wielkiej Brytanii – żeby wlecieć na Półwysep Iberyjski, muszą mieć certyfikat, negatywny wynik testu już nie wystarczy. Nowy wariant może przyspieszyć decyzję o wprowadzeniu całkowitego lockdownu w Niemczech. Zaostrzenia zasad należy spodziewać się praktycznie we wszystkich krajach UE, nawet w opornej na ten trend Polsce, co potwierdził już minister zdrowia Adam Niedzielski.

Czytaj też: „Liczby są bardzo złe”. Czwarta fala rozlewa się w Rosji

Omikron. Reakcje rynków

Omikron wywołał już tektoniczne drgania na całym świecie. Rynki finansowe w piątek mocno odczuły nadchodzącą panikę, sygnały zaniepokojenia wysyłają organizatorzy międzynarodowych wydarzeń, jak targi i konferencje – zwłaszcza w Europie listy uczestników pustoszeją z godziny na godzinę. Pod wieloma względami sytuacja przypomina marzec 2020 r., kiedy świat zamykał się w domach w obawie przed wirusem z Chin. Tym razem wydaje się, że władze działają wcześniej.

Z drugiej strony część naukowców jest zdania, że blokady podróżnicze są i tak spóźnione, teraz czas na krajowe restrykcje. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że Boże Narodzenie znów przeżyjemy w formie kadłubowej.

Czy szczepionki poradzą sobie z nowymi wariantami SARS-CoV-2?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Rynek

Siostrom tlen! Pielęgniarki mają dość. Dla niektórych wielka podwyżka okazała się obniżką

Nabite w butelkę przez poprzedni rząd PiS i Suwerennej Polski czują się nie tylko pielęgniarki, ale także dyrektorzy szpitali. System publicznej ochrony zdrowia wali się nie tylko z braku pieniędzy, ale także z braku odpowiedzialności i wyobraźni.

Joanna Solska
11.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną