Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Bez fajerwerków, z godziną policyjną. Sylwester w Europie będzie cichy

Sylwester w Europie będzie w tym roku cichy. Sylwester w Europie będzie w tym roku cichy. Pexels / Pixabay
Paryż odwołuje pokaz fajerwerków, Hiszpania wprowadza nakaz noszenia maseczek na zewnątrz, Niemcy ograniczają do dziesięciu liczbę uczestników prywatnych spotkań. Tylko w Polsce o sylwestrowych restrykcjach cicho.

Dwa najmocniej doświadczone przez pandemię koronawirusa kraje w Europie, czyli Włochy i Hiszpania, do zagrożenia wywołanego omikronem podchodzą bardzo poważnie. Nie zmienia tego ani stabilizująca się liczba hospitalizacji i zgonów (w Hiszpanii), ani przekraczający 86 proc. odsetek zaszczepionej co najmniej dwiema dawkami populacji powyżej 12. roku życia (we Włoszech). Oba rządy na okres noworoczny wprowadziły nakaz noszenia maseczek również w miejscach publicznych. Premier Hiszpanii zrobił to tuż przed wigilią na mocy dekretu, unikając w ten sposób debaty, głosowania w parlamencie i potencjalnego sprzeciwu opozycji, głównie ultraprawicowej, wolnościowej partii Vox. Przywrócono również obowiązek utrzymywania dystansu co najmniej 1,5 m.

Utrudnienia w sylwestrową noc

Szczegółowsze regulacje obowiązują w poszczególnych regionach i często wprowadzane są z dnia na dzień, również w święta. Tak było w Katalonii, w którą omikron uderzył szczególnie mocno. Co czwarty hospitalizowany hiszpański pacjent z koronawirusem przebywa właśnie w katalońskich szpitalach. Władze regionalne wprowadziły na terenie całej prowincji godzinę policyjną od 1 i 6 oraz limit dziesięciu uczestników dla prywatnych imprez. Zupełnie zamknięto dyskoteki i nocne kluby, a restauracje i inne lokale gastronomiczne mogą obsługiwać połowę maksymalnej liczby klientów. Restrykcje pozostaną w mocy co najmniej do 7 stycznia – ku całkiem sporemu niezadowoleniu. Wyraz swojej frustracji Katalończycy dali 25 grudnia, kiedy setki mieszkańców Barcelony wyszły na ulice, protestując przeciwko paszportom covidowym, godzinie policyjnej i dzieleniu populacji pod względem zaszczepienia.

Również we Włoszech ci, którzy preparatu do teraz nie przyjęli – ponad 6,5 mln obywateli powyżej 12. roku życia – będą musieli mierzyć się z utrudnieniami w sylwestrową noc. Nie wejdą już np. do muzeów, sal koncertowych, galerii czy popularnych zwłaszcza na południu lokali garujących grę w bingo i różnego rodzaju loterie. Wszystkie te miejsca były przedtem dostępne po okazaniu negatywnego wyniku testu.

Nie skorzystają też – w żadnym wariancie – z barów i lokali serwujących alkohol. Niezaszczepionych Włochów najpierw wykluczono z siedzącej klienteli restauracji i lokali gastronomicznych, teraz nie mogą też zamawiać i konsumować na stojąco, przy barze. Na razie nie ma restrykcji dotyczących imprez prywatnych, ale władze w Rzymie rozważają limity i w tym przypadku – w obawie, że odwołanie wydarzeń publicznych przełoży się na większą liczbę zatłoczonych prywatek.

Czytaj też: Zaszczepieni też chorują. Dlaczego trzecia dawka jest niezbędna?

Imprezy bez fajerwerków, kameralne

Maksymalnie dziesięć osób będzie się mogło spotkać w sylwestra w Niemczech. W niektórych częściach kraju imprezy publiczne, w tym pokazy sztucznych ogni, nie zostały odwołane – odbędzie się np. tradycyjny wystrzał fajerwerków pod Bramą Brandenburską. Zamknięte będą jednak kluby i dyskoteki, utrzymano też inne restrykcje. Tylko osoby w pełni zaszczepione mogą wchodzić do urzędów i budynków administracji publicznej oraz korzystać z transportu miejskiego. To samo tyczy się muzeów, sal koncertowych, barów, restauracji i galerii handlowych. Dostępne dla niezaszczepionych są jedynie apteki i sklepy oferujące produkty pierwszej potrzeby. Bez kibiców odbywają się wydarzenia sportowe, jak mecze piłkarskiej Bundesligi.

W przeciwieństwie do stolicy Niemiec fajerwerków nie obejrzą mieszkańcy Paryża. Jego władze już kilkanaście dni temu odwołały celebrację Nowego Roku na Polach Elizejskich – nie będzie ani sztucznych ogni, ani koncertów z udziałem DJ-ów. A od 3 stycznia wejdą w życie inne elementy reżimu sanitarnego. Paszporty covidowe i maseczki będą wymagane we wszystkich przestrzeniach zamkniętych. W kinach, teatrach, na stadionach, ale też w pociągach i autobusach dalekobieżnych zacznie obowiązywać zakaz konsumpcji produktów spożywczych. Francuski rząd poszedł krok dalej niż włoski, jedzenia i picia na stojąco – przy barze – zakazał wszystkim, również zaszczepionym. Regulacje będą w mocy co najmniej przez trzy tygodnie, ale premier Jean Castex nie przewiduje ich dalszego zaostrzania, przynajmniej na razie. Oznacza to, że we Francji nie będzie godziny policyjnej w sylwestra, a w styczniu uczniowie zgodnie z planem wrócą do szkół.

Od 25 grudnia do co najmniej 9 stycznia zamknięte będą dyskoteki, bary i kluby nocne w Portugalii. Austria ustawiła limit prywatnych spotkań i imprez na dziesięć osób – może zostać podniesiony do 25, jeśli wszyscy są w pełni zaszczepieni. Pełen lockdown nadal obowiązuje w Holandii, gdzie lokale gastronomiczne pozostaną nieczynne co najmniej do 14 stycznia. Tam imprezy sylwestrowe będą wyjątkowo skromne, limit wynosi zaledwie cztery osoby. Do 50 osób spotkać się będzie mogło w sąsiedniej Belgii – w maseczkach i z paszportami covidowymi.

Publiczne odliczanie w sylwestra odbędzie się w Pradze, ale w czeskich restauracjach przy jednym stoliku usiądą zaledwie cztery osoby. Wydarzenia kulturalne ograniczono do tysiąca osób na widowni, prywatne imprezy – do stu. W pierwszych 14 dniach stycznia rząd planuje testować wszystkich uczniów dwa razy w tygodniu.

Czytaj też: Czy fajerwerków powinno się w Polsce zakazać?

A Kurski zaprasza do Zakopanego

Rządy niemal wszystkich europejskich krajów przygotowują się na sylwestrową noc z dużą dozą niepokoju. Na tym tle Polska znów się wyróżnia. Gdy wszędzie na Starym Kontynencie lokale się na sylwestra zamyka, rząd PiS robi przerwę w obostrzeniach, by je specjalnie wtedy otworzyć. Zamiast rozwagi i minimalizacji ryzyka będąca megafonem Zjednoczonej Prawicy telewizja publiczna uśmiechem prezesa Kurskiego zaprasza widzów na masowy spęd do Zakopanego.

Nie trzeba dodawać, że takie działania nie mają żadnego uzasadnienia – pod względem wyszczepienia jesteśmy w Unii na szarym końcu, przegrywamy tylko z Rumunią, Bułgarią, Chorwacją i Słowacją. Oddziały intensywnej terapii są przeciążone, brakuje personelu, łóżek, a przede wszystkim strategii walki z pandemią. Trudno się jej spodziewać, skoro rząd Zjednoczonej Prawicy zachowuje się, jakby po prostu nie miał z czym walczyć.

Czytaj też: Jak leczy prawica? Brednie o specyfikach na covid-19

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną