Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

NATO pierwszy raz sięga po swoją wojskową „szpicę”

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg NATO
„Szpicą” obecnie dowodzą Francuzi. Przerzucenie dodatkowych sił na wschodnią flankę może objąć Amerykanów, Niemców i innych Europejczyków.

Sojusz Północnoatlantycki postanowił na dzisiejszym szczycie skierować na flankę wschodnią żołnierzy tzw. szpicy oraz inne elementy Natowskich Sił Odpowiedzi (NATO Response Force). „Rozmieszczamy je na lądzie, morzu i w powietrzu, by wzmocnić naszą pozycję wojskową i szybko reagować na wszelkie scenariusze” – powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Czytaj też: Rosjanie utknęli. Ukraińcy stawiają opór na wszystkich frontach

Co to jest „szpica” NATO?

„Szpica”, czyli siły bardzo szybkiego reagowania (VJTF), to wzmocniona brygada, czyli blisko 5 tys. wojskowych. Całe Siły Odpowiedzi to ok. 40 tys. żołnierzy. „Nie mówię, że rozmieszczamy całe Siły Odpowiedzi. To będą raczej tysiące żołnierzy” – powiedział Stoltenberg. Odmówił wskazania konkretnych krajów, do których ma trafić najnowsze wzmocnienie. Zdecydują o tym dowódcy wojskowi Sojuszu.

Decyzja o użyciu „szpicy”, którą NATO stworzyło po rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2014 r., to pierwszy przypadek użycia tych wojsk dla kolektywnej obrony. Powodem jest sytuacja wschodniej flanki: w Ukrainie toczy się wojna, a niedaleko Rosja przeprowadziła zmasowaną koncentrację wojsk. „Będziemy dokonywać wszelkich rozmieszczeń niezbędnych do zapewnienia silnego i wiarygodnego odstraszania i obrony w całym Sojuszu teraz i w przyszłości. Nasze środki są i pozostaną prewencyjne, proporcjonalne i nieeskalacyjne” – głosi oświadczenie uczestników szczytu.

Czytaj też: Sankcje Bidena nie zatrzymają Putina. Dlaczego nie są surowsze?

Obawy przed Białorusią

Rosyjska wojna wzbudza w NATO obawy również z powodu nowej roli Białorusi już całkowicie podporządkowanej Kremlowi. Między innymi Francuzi i kraje bałtyckie podnoszą temat ryzyka dla równowagi bezpieczeństwa w Europie, związanego z ewentualnym rozmieszczeniem na Białorusi rosyjskiej broni jądrowej i dużych sił. Białoruś organizuje teraz referendum w sprawie zmian konstytucyjnych. Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian powiedział w piątek, że referendum – przeprowadzone bez demokratycznego nadzoru – może zakończyć jej status jako państwa wolnego od broni jądrowej.

Czytaj też: Czy Ukraina ma się jak bronić?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną