Ukraińcy wyszli z pierwszego szoku. I z piwnic. Próbują zorganizować sobie życie na wojnie, choć wciąż nie chcą wierzyć, że im się przytrafiła.
jkVBGWładimir Putin ogłosił „początek operacji specjalnej” 24 lutego nad ranem. Na miasta całej Ukrainy zaczęły spadać bomby i rakiety. Strzelano ze wschodu z terytorium Rosji, z północy z Białorusi i z południa z Krymu i Morza Czarnego. O 8 rano ruszyła ofensywa lądowa.
W jednej chwili Ukraina zaczęła żyć na wojnie. Telefon do Tetiany Zemerowej, nauczycielki z Charkowa:
– Jak wygląda sytuacja?
– Rosjanie pojawili się w centrum miasta, ale zostali odparci.
Polityka
10.2022
(3353) z dnia 01.03.2022;
Temat tygodnia;
s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Duma i nienawiść"