Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Wojna w rosyjskich mediach

Polityka

W sympatyzującej z Kremlem „Komsomolskiej Prawdie” rozmowa z ekspertem wojskowym Władysławem Szuryginem o sytuacji na froncie: „Dlaczego operacja napotyka na takie trudności? Z czym zetknęła się nasza armia? – Panowało takie powszechne przekonanie, że armia ukraińska to coś jakby armia iracka, zapchana starym radzieckim uzbrojeniem i niechcącymi walczyć pacyfistami, którzy pokornie się rozbiegną. Ciągnęła się za nią pamięć o wielkich klęskach w latach 2014–15, pod Iłowajskiem i Debalcewem w Donbasie. Ale w ciągu ośmiu lat nastąpiły wielkie zmiany. – W kierunku jej zwiększenia czy modernizacji? – Siły ukraińskie w momencie rozpoczęcia operacji były trzecią pod względem wielkości armią Europy. My byliśmy pierwszą, Turcja drugą, a Ukraina trzecią. Nastąpiły tam bardzo poważne reorganizacje. Całkowicie odnowiono korpus oficerski. Swoich nazioli, którzy przeszli przez działania bojowe, przepuścili przez uczelnie wojskowe. Zyskali ostrzelaną, zmotywowaną i doświadczoną kadrę dowódczą. Jakościowo to zupełnie inna armia”.

Siergiej Naryszkin, dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego, w rządowej „Rossijskoj Gazetie”: „Zachód nie tylko stara się otoczyć Rosję nową »żelazną kurtyną«. Chodzi o próby zdemolowania naszego państwa, jego »skasowania«, jak przyjęło się obecnie mówić w »tolerancyjnym« liberalno-faszystowskim środowisku, a chaos i zniszczenie podeszły już bezpośrednio do granic naszej Ojczyzny. USA i kraje zachodnie nie mają ani możliwości, ani ducha, by spróbować odpowiedzieć Rosji w otwartej i uczciwej konfrontacji militarno-politycznej, dlatego w ruch idą nikczemne próby ustanowienia ekonomicznej, informacyjnej i humanitarnej »blokady«.

Polityka 11.2022 (3354) z dnia 08.03.2022; Felietony; s. 98
Reklama