Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Kąsanie na przeczekanie

Donbas. Kąsanie na przeczekanie. Rosji nie wyszedł wielki plan

Bombardowana dzielnica Charkowa. Bombardowana dzielnica Charkowa. Marcus Yam/Los Angeles Times/Polaris
Ukraińskie dane z weekendu pokazały aż 800 zabitych i rannych Rosjan w ciągu trzech dni walk, 50 zniszczonych czołgów i prawie sto opancerzonych wozów bojowych – liczby, jakich nie podawano od czasów najcięższych walk pod Kijowem i Charkowem. To dowód, że ofensywa w Donbasie ruszyła z większym impetem, ale również że ukraińska obrona nie przestała zadawać Rosjanom ciężkich strat.

Według kijowskiego sztabu Rosja straciła w wojnie już 22 tys. żołnierzy, ekwiwalent dwóch dywizji, czyli więcej niż całe armie kilku niedużych krajów. Dymiącym złomem stało się 800 czołgów, tyle ile ma Polska, która statystycznie jest w NATO pancerną potęgą. Strąconych zostało 170 samolotów, tyle ile mają wszystkie kraje wschodniej flanki razem. Najbardziej dotkliwe są straty w ludziach, bo trwający od kwietnia pobór nie przynosi wystarczających uzupełnień. O ile Rosja nie ogłosi powszechnej mobilizacji, niedługo może nie mieć kim walczyć. Czy Putin na defiladzie 9 maja zamiast wyczekiwanego końca wojny ogłosi jej eskalację? Ukraińcy wierzą w szybki koniec wojny, ale przecież przed inwazją nie wierzyli, że nadejdzie.

Lech Mazurczyk/PolitykaUkraina mapa 24 kwietnia 2022

Jak brak oczywistego sukcesu zamienić w oficjalne zwycięstwo? Na Kremlu wystarczy to ogłosić. „Ukończenie operacji wyzwolenia Mariupola to sukces. Gratuluję” – tu rosyjska telewizja pokazała skurczonego, trzymającego się stołu prezydenta Władimira Putina, gdy nakazuje ministrowi obrony traktować zajęcie zrujnowanego miasta jak zwycięstwo. Ale widok to daleki od triumfu, to raczej próba wyjścia z twarzą z czegoś, co nie ma prawa się udać. „W takich sytuacjach trzeba myśleć o życiu i zdrowiu naszych żołnierzy i oficerów. Nakazuję wstrzymać szturm zakładów Azowstal” – tak Putin obwieścił „oswobodzenie” Mariupola, ale ostatni bastion obrońców woli wziąć głodem, niż go zdobywać. Na cyplu mieszczącym największą na Ukrainie hutę wciąż bronią się pozostałości pułku Azow i 36. samodzielnej brygady piechoty morskiej, a i w mieście Rosjanie nie mogą się czuć panami sytuacji. Mariupol nadal pozostaje częścią wolnej Ukrainy.

Wielki plan nie wyszedł

Ofensywa w Donbasie w wymiarze taktycznym bardzo przypomina nieudane próby podejścia pod Kijów czy Charków.

Polityka 18.2022 (3361) z dnia 26.04.2022; Temat tygodnia; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Kąsanie na przeczekanie"
Reklama