Kąsanie na przeczekanie
Donbas. Kąsanie na przeczekanie. Rosji nie wyszedł wielki plan
28 kwietnia 2022
Ukraińskie dane z weekendu pokazały aż 800 zabitych i rannych Rosjan w ciągu trzech dni walk, 50 zniszczonych czołgów i prawie sto opancerzonych wozów bojowych – liczby, jakich nie podawano od czasów najcięższych walk pod Kijowem i Charkowem. To dowód, że ofensywa w Donbasie ruszyła z większym impetem, ale również że ukraińska obrona nie przestała zadawać Rosjanom ciężkich strat.
Według kijowskiego sztabu Rosja straciła w wojnie już 22 tys. żołnierzy, ekwiwalent dwóch dywizji, czyli więcej niż całe armie kilku niedużych krajów. Dymiącym złomem stało się 800 czołgów, tyle ile ma Polska, która statystycznie jest w NATO pancerną potęgą. Strąconych zostało 170 samolotów, tyle ile mają wszystkie kraje wschodniej flanki razem. Najbardziej dotkliwe są straty w ludziach, bo trwający od kwietnia pobór nie przynosi wystarczających uzupełnień. O ile Rosja nie ogłosi powszechnej mobilizacji, niedługo może nie mieć kim walczyć.
Polityka
18.2022
(3361) z dnia 26.04.2022;
Temat tygodnia;
s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Kąsanie na przeczekanie"