Dzięki Finom i Szwedom Bałtyk wkrótce stanie się natowskim jeziorem. Polska nie mogła sobie wymarzyć lepszego scenariusza.
Warszawa patrzy na Bałtyk z trwogą i nadzieją. Po odcięciu przez Rosję gazu dostarczanego naziemnym rurociągiem przetrwanie najbliższej zimy i wielu następnych zapewnić ma Polsce nowy gazociąg Baltic Pipe i morskie dostawy skroplonego paliwa do gazoportu w Świnoujściu (pływający terminal LNG ma powstać w Gdańsku). Po unijnych decyzjach o zerwaniu z rosyjską ropą również gdański port naftowy może się okazać życiodajnym źródłem energii.
Ale to nie wszystko. To nad morzem, w Lubiatowie, ma powstać pierwsza polska elektrownia jądrowa, perła w koronie polskiej niezależności energetycznej.
Polityka
20.2022
(3363) z dnia 10.05.2022;
Świat;
s. 50