Zniecierpliwienie brakiem ukraińskiej ofensywy udziela się analitykom, choć planów sztabu nikt nie zna. Inicjatywa to rzecz na wojnie niezwykle istotna, bez przejęcia jej nie wygrano jeszcze żadnego konfliktu zbrojnego. Dziś opowiemy o rosyjskich odpowiednikach HIMARS-ów – dlaczego nie odnoszą podobnych sukcesów?
Wygląda na to, że Ukraińcy mają przemyślany plan i odzyskają inicjatywę, ale nie tam, gdzie się tego spodziewamy. Zrobili sporo szumu na południu, co skłoniło Rosjan do poważnej, operacyjno-strategicznej relokacji sił, tymczasem ukraińskie wojska po raz pierwszy od trzech miesięcy odzyskują utracone ziemie między Słowiańskiem a Iziumem. Na razie są to działania lokalne, ale znaczące.
Wojna z innej epoki
W ogóle jest to wojna jakby z innej epoki. Popatrzmy na Irak w 2003 r. Amerykanie przeprowadzili staranne rozpoznanie zawczasu, w większości radioelektroniczne, satelitarne, gdzieniegdzie za pomocą dronów.