Świat

Gra w historię

Rosyjska polityka historyczna

© Savintsev Fyodor/ITAR-TASS/Corbis © Savintsev Fyodor/ITAR-TASS/Corbis
„Wstawaj strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj...” — ta patriotyczna pieśń, jedna z najpiękniejszych, towarzyszyła radzieckim ochotnikom, odjeżdżającym na front z moskiewskiego Dworca Białoruskiego. W latach 90. stała się nieoficjalnym hymnem rosyjskich komunistów.

Od niej zaczynały się wszystkie „czerwono-brunatne” demonstracje przeciwników Borysa Jelcyna i rosyjskich demokratów, obciążanych odpowiedzialnością za rozpad ZSRR. Dziś słowa tej pieśni znów mają jednoczyć Rosjan.

Każdy naród ma prawo określać własną hierarchię wydarzeń i dat historycznych, uważanych dla siebie za ważne, kształtujące jego tożsamość i powodujące, że staje się wspólnotą. Dla nas taką datą może być 11 listopada, czy 15 sierpnia — rocznica zwycięskiej bitwy warszawskiej w wojnie polsko-bolszewickiej. Dla Rosjan jest to bez wątpienia 9 maja — dzień zakończenia wojny, nie przypadkiem nazywanej przez nich i z dużej litery: „Wielką Wojną Ojczyźnianą” — wojny zwycięskiej, choć okupionej śmiercią milionów radzieckich żołnierzy. Trzeba to uszanować, oddać hołd poległym, nawet jeśli różnimy się w ocenach politycznych skutków tej wojny i nawet jeśli rocznice jej zakończenia, gotowi jesteśmy obchodzić według różnych kalendarzy: My 8 maja — Oni dzień później.

Problem pojawia się wtedy, gdy — obojętnie z której strony — politycy zaczynają grać w historię i o historię, aby z jej pomocą realizować własne projekty polityczne, czy ideologiczne. A właśnie tego jesteśmy dziś świadkami. Trwająca wojna o pamięć, o symbole i pomniki jest w istocie wojną o ideologię, o taką czy inną wizję państwa, Europy, świata. I w tych kategoriach należy oceniać zarówno zorganizowaną z tak wielką pompą paradę zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie, jak i rocznicowe wystąpienie prezydenta Władimira Putina. — „9 maja to święto o ogromnym znaczeniu moralnym i wielkiej jednoczącej sile. To święto, które jednoczy nie tylko obywateli Rosji, ale i najbliższych sąsiadów w krajach WNP” — mówił Putin i ostrzegał: ci, którzy bezczeszczą pomniki Bohaterów Wojny godzą we własny naród, sieją nienawiść i nieufność między państwami i ludźmi. Z pamięcią niewiele to miało wspólnego, za to z polityczną grą na narodowej pamięci oraz emocjach — i owszem. — „Wstawaj, strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj...” — Wojna trwa.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną