Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Orędzie von der Leyen. O wojnie, kryzysie i praworządności

Ursula von der Leyen wygłosiła coroczne „Orędzie o stanie UE”. 14 września 2022 r. Ursula von der Leyen wygłosiła coroczne „Orędzie o stanie UE”. 14 września 2022 r. Yves Herman / Forum
W sprawie Ukrainy trzeba było słuchać głosów z Polski – mówiła w środę w Parlamencie Europejskim szefowa KE Ursula von der Leyen.

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, wygłosiła w środę doroczne „orędzie o stanie Unii” w Parlamencie Europejskim. Głównym punktem były przyjęte dziś przez Brukselę projekty interwencji na rynku gazu, którym ministrowie 27 krajów Unii zajmą się na kolejnym nadzwyczajnym posiedzeniu 30 września.

Czytaj też: Drogo i ubogo, czyli kryzys się rozpędza

Kryzys energetyczny, oszczędności i opłaty

Komisja Europejska zaproponowała skoordynowane i obowiązkowe oszczędności prądu w całej Unii o 5 proc. w godzinach szczytu. To pomysł, któremu przeciwstawi się Polska, a minister Anna Moskwa w zeszłym tygodniu ostrzegała, że Warszawa rozważy nawet skierowanie do TSUE takich przepisów, jeśli będą przyjmowane na zasadzie większościowej (taki jest projekt Komisji), bez prawa weta. Podobne argumenty Polska (wraz z Węgrami) wysuwała latem przeciw przepisom o oszczędnościach gazu, ale została przegłosowana.

Ponadto Komisja zaproponowała ściągnięcie ok. 140 mld euro z firm energetycznych zarabiających teraz krocie na wyjątkowo wysokich cenach w Europie (łącznie we wszystkich krajach UE i chodzi tutaj o działalność w 2022 r.). Natomiast doraźny podatek od firm produkujących z paliw kopalnych w tym roku miałby wynosić co najmniej 33 proc. od zysków ponad średnią z lat 2019–21. Bruksela chce też limitu ceny na poziomie 180 euro za MWh (ponad dwa razy mniej niż obecna stawka rynkowa) dla producentów ze źródeł odnawialnych czy też elektrowni atomowych.

„W naszej społecznej gospodarce rynkowej zyski są dobre. Ale w tak złych czasach takie ekstra zyski muszą być dzielone i kierowane do tych, którzy najbardziej ich potrzebują” – tłumaczyła von der Leyen. Te pieniądze ściągnięte z firm energetycznych mają pójść na wsparcie indywidulanych odbiorców, a także małych i średnich przedsiębiorstw.

Komisja nie zaproponowała dziś żadnych zmian na unijnym rynku uprawnień do emisji CO2, choć premier Mateusz Morawiecki wzywał do „zawieszenia systemu ETS”. Polskie władze domagały się też ustalenia ceny za tonę CO2 na poziomie 32 euro (obecnie to ok. 72 euro). Bruksela odpuściła również wprowadzenie pułapu cenowego na gaz z Rosji, bo podczas ostatniego posiedzenia Rady UE ten pomysł wywołał wiele sporów, a m.in. Niemcy obawiają się odwetu Moskwy i zakręcenia przez Kreml całego gazu z Rosji. Polska w zeszłym tygodniu apelowała m.in. wraz z Włochami do takiego limitu na cały importowany gaz, a zatem także z Norwegii oraz LNG z Ameryki. Ostatecznie von der Leyen tylko zapowiedziała dalsze konsultacje, a także rozmowy z Norwegami w sprawie cen.

Czytaj też: Zbyt drogi gaz. Rosja nas testuje, zakłady wstrzymują produkcję

Wojna w Ukrainie. „Sankcje zostaną”

„Orędziu o stanie Unii” von der Leyen przysłuchiwała się w Strasburgu żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska. Zaproszono też dwie Polki, które zajmowały się uchodźcami z Ukrainy. „Magdalena i Agnieszka. Dwie bezinteresowne młode kobiety z Polski. Gdy tylko usłyszały o pociągach pełnych uchodźców, popędziły na Dworzec Centralny w Warszawie. Zaczęły się organizować. Rozstawiły namiot, by pomóc jak największej liczbie osób” – tak europosłom przedstawiała je Ursula von der Leyen.

Szefowa Komisji przyznała, że w sprawie Rosji cała Unia powinna była „słuchać tych, którzy znają Putina”. „Trzeba było słuchać także głosów wewnątrz Unii – w Polsce, w krajach bałtyckich, w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Oni od lat mówili nam, że Putin się nie zatrzyma” – powiedziała szefowa KE. Zapowiedziała, że jeszcze dziś wspólnie z Zełenską wyruszy do Kijowa. „Solidarność Europy z Ukrainą pozostanie niewzruszona. Chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie: sankcje zostaną. To jest czas, byśmy pokazali determinację, a nie ustępstwa”.

Wśród kolejnych działań Brukseli zwiększających dostęp Kijowa do wspólnego rynku UE wymieniała szybkie prace nad włączeniem Ukrainy do wspólnej strefy wolnej od opłat roamingowych.

Czytaj też: Gazprom, duma Rosji. Nawet wojna go nie wykończy

O zmianie europejskich traktatów

„Będziemy nadal nalegać na niezależność sądów. Będziemy również chronić nasz budżet poprzez mechanizm warunkowości [„pieniądze za praworządność”]” – zapowiedziała von der Leyen, która co roku w swych orędziach zapewnia o woli walki za państwo prawa. Jednak jej dzisiejsze przemówienie było skrojone tak, by nie wysłać żadnego nowego sygnału w sprawie impasu z polskim KPO.

Manfred Weber (CSU), szef frakcji centroprawicy, dziękował von der Leyen za stanowczość w sprawie wypłat z Funduszu Odbudowy – a w zasadzie ich braku – dla Polski i Węgier. Beata Szydło (PiS) wytykała Brukseli nierzetelność w krytyce Warszawy i Budapesztu.

Von der Leyen zapowiedziała nowe inicjatywy antykorupcyjne – zarówno w UE, jak i poza Unią, m.in. poprzez umożliwienie nakładania sankcji zagranicznych za korupcję jak robią to USA i Wlk. Brytania. I poparła prace nad zmianą traktatów unijnych, co jest niezwykle popularne w Parlamencie Europejskim, ale jednocześnie napotyka sceptycyzm w wielu krajach Unii, a ich jednomyślna zgoda jest wymagana przy każdej najmniejszej poprawce w traktatach.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną