Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Krecik rządzi

Internet zalały memy: Czesi przejmują Kaliningrad! Dlaczego akurat oni?

Czeskie memy o przyłączeniu Kaliningradu do Czech pojawiły się jako odpowiedź na rosyjskie pseudoreferenda „przyłączające” okupowane ukraińskie terytoria do Rosji. Czeskie memy o przyłączeniu Kaliningradu do Czech pojawiły się jako odpowiedź na rosyjskie pseudoreferenda „przyłączające” okupowane ukraińskie terytoria do Rosji. Bartek Kiełbowicz
Rosyjska agresja sprawiła, że w naszej części Europy doszło do zawieszenia wojny na stereotypy. I Polacy masowo wsparli czeską próbę wirtualnej aneksji Kaliningradu.
Czeskie memy o „aneksji” Kaliningradu i przemianowania go na Kralovec szybko zostały przejęte przez polską memosferę.Twitter Czeskie memy o „aneksji” Kaliningradu i przemianowania go na Kralovec szybko zostały przejęte przez polską memosferę.

Internet zalany został przez memy: Czechy przejmują Kaliningrad! Ale dlaczego akurat Czesi? My znamy założony przez Krzyżaków Koenigsberg pod nazwą Królewiec. I pamiętamy, że po hołdzie pruskim pozostawał polskim lennem. Litwini nazywają to miasto Karaliaučiusem, bo położone było bynajmniej nie na terra nullius, ale na miejscu pruskiego grodu o nazwie Tuwangste, a Prusowie – podobnie jak Litwini, to lud bałtyjski.

Skąd w tej całej historii wzięli się Czesi? Cóż: królewską nazwę nadano miastu właśnie na cześć czeskiego króla Przemysła Ottokara, który w XIII w. razem z Krzyżakami jeździł na wyprawy krzyżowe przeciwko pogańskim, bałtyjskim Prusom. Ciekawą sprawą jest fakt, że to właśnie za Przemysła Ottokara władztwo Hradczan rozciągnęło się do morza – choć akurat nie do Bałtyku, tylko do Adriatyku.

Beer Stream

Za morzem śródlądowi Czesi jednak tęsknią. Pewnie woleliby Adriatyk – tam gdzie od dekad Skodami z przyczepami campingowymi suną na wakacje, zaludniając kamieniste wybrzeże Chorwacji czy (rzadziej) Słowenii. W latach 70. powstał nawet – przynajmniej z początku traktowany całkiem poważnie – projekt Adriaportu, czyli czeskiego tunelu poprowadzonego pod Austrią i częścią Jugosławii, prościutko na wybrzeże, i dalej – na usypaną na Adriatyku czeską sztuczną wyspę mającą być dla Czechów wybawieniem od losu zamkniętego w kotlince środkowoeuropejskiego narodu.

Ale cóż, projekt Adriaportu władze ówczesnej Czechosłowacji odrzuciły. Co ciekawe, nie dlatego, że był nierealny, ale że jego realizacja musiałaby potrwać zbyt długo, bo ok. 30 lat. I dlatego, że Austria – wówczas już znajdująca się we wrogim Czechosłowacji obozie – najpewniej i tak by się nie zgodziła, żeby komuniści pod nią się przekopywali.

Polityka 43.2022 (3386) z dnia 18.10.2022; Świat; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Krecik rządzi"
Reklama