Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Czy Gruzja podzieli los Ukrainy? Władze odwracają się od Unii, Rosja jest czujna

Protesty w Tbilisi, 8 marca 2023 r. Protesty w Tbilisi, 8 marca 2023 r. Vano Shlamov / AFP / EAST NEWS
W obliczu masowych protestów władze Gruzji wycofały się z prawa na rosyjską modłę. Co dalej z aspiracjami obywateli, którzy w zdecydowanej większości chcą przystąpienia ich kraju do Unii Europejskiej?

Czy Gruzja podzieli los Ukrainy? To pytanie towarzyszy zagranicznym mediom, które pilnie śledzą protesty obywatelskie przeciw najnowszemu pomysłowi Gruzińskiego Marzenia. Partia rządząca próbowała wprowadzić przepisy o tzw. agentach zagranicznych, wymierzone w instytucje, zwłaszcza organizacje pozarządowe i media, współfinansowane z obcych źródeł. Poziom wsparcia większy niż 20 proc. oznaczałby konieczność agenturalnego coming outu. Brak stosownej rejestracji wiązałby się z wysoką grzywną. Równolegle status agenta byłby sposobem na stygmatyzację, bo jego wydźwięk jest jednoznacznie pejoratywny. Bliżej mu nie do agenta ubezpieczeniowego, a bardziej „wroga ludu”, co nasuwa jak najgorsze skojarzenia ze szpiegami i kolaborantami wysługującymi się zagranicznym siłom.

Gruzińskie Marzenie à la Kreml

Już pierwsze czytanie projektu wzbudziło gwałtowne protesty. Sto kilkadziesiąt osób zostało zatrzymanych, policja użyła armatek wodnych, gazu łzawiącego i granatów hukowych. Manifestowano pod flagami państwowymi, obecnymi od lat w przestrzeni publicznej znakami Unii Europejskiej i NATO i pod hasłem niezgody na „rosyjskie prawo”. Putinowska Rosja podobne rozwiązania wprowadziła w 2012 r. i wykorzystała je do rozprawy z dysydentami, krytykami Kremla i niezależnymi instytucjami. Gruzińskie Marzenie odżegnywało się od tego porównania, wolało odwoływać się do regulacji amerykańskich, mimo że akurat tam za agentów uznaje się osoby i instytucje rozpowszechniające przekaz na zlecenie zagranicznego mocodawcy.

Rządząca partia pod wpływem demonstracji bezwarunkowo wycofała projekt i wydała gorzkie oświadczenie: za wywołanie kontrowersji w społeczeństwie była odpowiedzialna „machina kłamstw”, która przedstawiła rzecz w złym świetle i wprowadziła obywateli w błąd. Etykietka prawa rosyjskiego jest fałszywa, nie oznacza też odejścia od europejskiego kursu. Gruzińskie Marzenie deklaruje, że nadal kieruje kraj w stronę Europy.

Obywatele mają jednak wątpliwości. Nic dziwnego, poparcie dla członkostwa w Unii oscyluje w okolicach 80 proc. Nie chodziło też o zwykłą ustawę, a o coś, co mogło zerwać mosty prowadzące do UE. Jej przedstawiciele napominali partię rządzącą, że przepisy nie odpowiadają europejskim standardom demokratycznym i obrony praw człowieka. Także z amerykańskiego rządu płynęły głosy, że ustawę pisano raczej na podstawie wzorców rosyjskich i węgierskich.

Czytaj też: „Rosja coś szykuje”. Czy w Mołdawii Putin też przejdzie od słów do czynów?

Gruzja: niepewny status kandydatki do UE

To nie pierwszy raz, gdy Gruzińskie Marzenie dystansuje się od Zachodu. Każdy taki ruch zbiega się z obserwacjami o prorosyjskim autorytaryzmie formacji i ciągnięciu do rosyjskiej strefy wpływów. Jeszcze w 2021 r. Gruzja uchodziła za pionierkę wśród dawnych krajów ZSRR aspirujących do Unii. Rok później – w odróżnieniu od Ukrainy i Mołdawii – nie otrzymała statusu kandydatki do UE. Komisja Europejska przedstawiła długą listę koniecznych reform, w tym warunek deoligarchizacji kraju. Kluczowa jest tu rola Bidziny Iwaniszwilego, założyciela i patrona Marzenia i szarej politycznej eminencji. To on ma ciągnąć kraj ku Rosji, gdzie zarobił swoje wielkie pieniądze.

W tym roku miałoby dojść do ponownego rozpatrzenia statusu kandydatki. Na niekorzyść przemawiać będzie szereg antyzachodnich kroków z ostatnich miesięcy. W areszcie zamknięto byłego prezydenta, mocno schorowanego Micheila Saakaszwilego. Za nadużycia władzy skazano byłego ministra sprawiedliwości, który w momencie wydawania wyroku stał na czele głównej opozycyjnej telewizji. Reprezentanci partii władzy ze słabnącą przychylnością odnoszą się do Europy. Policzono, że oficjalny przewodniczący Gruzińskiego Marzenia Irakli Kobachidze od lutego do lipca zeszłego roku, gdy ważyły się losy statusu kandydackiego, wygłosił dziewięć komentarzy krytykujących Rosję. W tym czasie o Zachodzie negatywnie mówił 57 razy, a 26 razy o Ukrainie.

Rosja jest czujna

Gruzja nie przystąpiła do zachodnich sankcji wymierzonych w Rosję za inwazję w Ukrainie. Jasne jest, że ktokolwiek by nie rządził w Tbilisi, musi brać pod uwagę czynnik rosyjski i działać tak, by nie dać Rosji pretekstu do powtórki wojny z 2008 r. Tamta kilkudniowa interwencja była wymierzona w próby wejścia Gruzji do NATO. Skutecznie je przerwała i raczej nie zanosi się na członkostwo w Sojuszu wobec okupacji 20 proc. gruzińskiego terytorium przez parapaństwowe byty kontrolowane przez Rosję. Kraj jest strategicznie położony, więc budzi rosyjską czujność. Może obawiać się także powtórki scenariusza ukraińskiego. Tym bardziej że tu do skutecznego ataku potrzeba by znacznie mniejszych sił. Dzisiejsze manifestacje porównywane są do Majdanu, wtedy reakcją Rosji było przechwycenie Krymu i części Donbasu.

Opozycja odniosła taktyczne, prodemokratyczne zwycięstwo. Aczkolwiek Gruzińskie Marzenie zapowiada, że poczeka, aż emocje opadną. Wtedy wróci do sprawy, odbędą się też szerokie konsultacje, rząd objaśni obywatelom swoje motywacje. I pewnie znów spróbuje przeforsować utrącone przepisy, lepiej też się przygotuje na ewentualną społeczną kontrę. Pewnie po to, by osłabić politycznych rywali przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi. Czasu ma sporo, bo głosowanie zaplanowano na jesień przyszłego roku.

Putin grzmiał: „To atak terrorystyczny”. Kim są Rosjanie w ukraińskiej armii

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną