Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1239. dzień wojny. Tajemnicze 60 dni. A może Rosja chce ponownie zaatakować Kijów?

Ćwiczenia ługańskich separatystów, lipiec 2025 r. Ćwiczenia ługańskich separatystów, lipiec 2025 r. Alexander Reka / Zuma Press / Forum
Dwa miesiące, tyle rzekomo czasu ma potrzebować Władimir Putin do zakończenia działań wojennych w Ukrainie po całkowitym podbiciu obwodów, do których Rosja rości sobie pretensje. Ale jakie cele wojny i jaką ofensywę ma na myśli rosyjski prezydent?
Lech Mazurczyk

Wołodymyr Zełenski zapowiedział przetasowania w ukraińskim rządzie. Nowym premierem na miejsce Denysa Szmyhala ma zostać Julija Swyrydenko, dotychczasowa minister gospodarki. Z kolei dotychczasowy premier ma zostać ministrem obrony – za Rustema Umierowa. Jeśli ta rekonstrukcja rządu zostanie zrealizowana, to będzie to już trzeci minister obrony od początku wojny. Pierwszym był Ołeksiej Reznikow, który podobno nie radził sobie z korupcją w wojsku i dlatego w 2023 r. został wymieniony na Umierowa.

Donald Trump, zapytany przez dziennikarzy, czy gdy Ukraińcy otrzymają nowe uzbrojenie od USA, mogą zaatakować Moskwę, odpowiedział, że „nie powinni”. Atakowanie czegokolwiek innego w okolicach Moskwy niż jednostki wojskowe lub zakłady przemysłu zbrojeniowego (np. biura konstrukcyjne) byłoby bardziej dla Ukrainy szkodliwe niż pożyteczne. Władze w Kijowie byłyby postrzegane jako nieobliczalne, takie, którym nie warto dostarczać uzbrojenia. Najgłupszą rzeczą zaś byłaby próba zaatakowania Kremla, co skończyłoby się potępieniem za uszkodzenie zabytku klasy zerowej i dziedzictwa kultury światowej. Strach pomyśleć, co by było, gdyby w tej wojnie zniszczono więcej takich zabytków, np. teatr w Mariupolu.

Jeśli chodzi o szeroko pojętą rosyjską agresję, to warto zwrócić uwagę na wpis polskiego ministra obrony i wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza w portalu X: „Agresja na wschodniej granicy narasta. Żołnierze są atakowani nie tylko kamieniami, ale też butelkami z łatwopalną cieczą. Każdy taki atak to atak na państwo polskie.

Reklama