Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1330. dzień wojny. Rosja nie jest sama, za jej plecami stoją Chiny. A teraz wykonały wrogi ruch

Xi Jinping, przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping, przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Sławomir Kamińskia / Agencja Wyborcza.pl
Chiny mają dokładnie ten sam cel, co Rosja – zbudować świat wielobiegunowy. Mają też dokładnie tego samego wroga – państwa zachodnie.

W ostatnim czasie – oprócz typowych nękających ataków małych oddziałów piechoty – Rosjanie przeprowadzili kilka zmechanizowanych uderzeń z udziałem bojowych wozów piechoty i czołgów. Były to trzy szturmy w sile kompanii i jeden w sile całego batalionu. Wszystkie zostały odparte ze znaczącym udziałem rojów dronów ukraińskich, artylerii, moździerzy i ognia piechoty.

Mało natomiast wiemy o aktywności rosyjskiej artylerii, która wydaje się prowadzić własną wojnę. Bierze udział w odpieraniu ukraińskich kontrataków, ale poza tym udziela minimalnego wsparcia niewielkim atakom nękającym. Prowadzi też własny ogień do wykrytych przez drony celów, by zadawać Ukraińcom maksymalne straty.

Ukraińska artyleria nie pozostaje dłużna i jeśli bezpilotowce wykryją godny ostrzelania cel, od razu wykonuje odpowiednią misję ogniową. Opisywane natarcia w większości skończyły się katastrofą dla Rosjan, wciąż bowiem miały zbyt słabe wsparcie, zwłaszcza w zakresie walki radioelektronicznej, zwłaszcza w zakresie walki radioelektronicznej, osłony przed dronami oraz rozpoznania i wsparcia artyleryjskiego. W jednym z nich zniszczono aż 17 pojazdów pancernych oraz jedyny biorący udział w ataku czołg.

Z kolei w rejonie Pankiwki pod Dobropilią Ukraińcy zniszczyli lub poważnie uszkodzili cztery czołgi i siedem bojowych wozów pancernych. Warto zaznaczyć, że poważnie uszkodzony i unieruchomiony pojazd pancerny jest w Ukrainie natychmiastowym celem ataku chmary dronów, aż doszczętnie spłonie. Chyba że uda się go szybko ewakuować z pola walki. Rosjanie częściej atakują w dni deszczowe i mgliste, gdy drony mają ograniczoną skuteczność.

Trafiono ponownie, już czwarty raz, rafinerię Basznieft-UNPZ w Ufie, około 1400 km od terytorium kontrolowanego przez Ukrainę.

Reklama