„Rodzina na swoim” w USA. 19-letni Barron Trump ma wejść do zarządu TikToka
Te doniesienia, na razie kolportowane przez redakcje zagraniczne (np. brytyjski „The Telegraph”) oraz branżowe newslettery zajmujące się sektorem technologicznym i medialnym w USA, trudno określić inaczej niż jako dowody na upaństwowienie, a raczej „urodzinnienie” amerykańskiej gospodarki przez klan Trumpów. To, że obecny prezydent marzy o zbudowaniu dynastii, potężnego rodu na wzór Kennedych czy Bushów, nie jest oczywiście żadną tajemnicą – mówił o tym wielokrotnie, a nominacje administracyjne kolejnych członków rodziny: Ivanki, jej męża Jareda Kushnera, jego ojca Charlesa, potem syna Erica czy Massada Boulosa, teścia Tiffany (córka Trumpa z drugiego małżeństwa) na ważne stanowiska w rządzie federalnym, Białym Domu czy amerykańskiej dyplomacji tylko to potwierdzają.
Donald Trump chce rządzić Ameryką tak, jak rządził swoim koncernem. A robił to przede wszystkim ignorując zewnętrznych doradców, eliminując niezależną ekspertyzę, otaczając się rodziną i ufając głównie własnym instynktom. Ten model jest doskonale znany każdemu, kto śledził poczynania prezydenta na rynku nieruchomości. Teraz został przeniesiony do Waszyngtonu, a świat wciąż przeciera oczy ze zdumienia.
Barron Trump w TikToku
Najnowszą odsłoną procesu przejmowania kontroli nad ważnymi prywatnymi spółkami i powierzania jej osobom z bezpośredniego zaplecza prezydenckiego jest informacja, jakoby Barron Trump, 19-letni syn Trumpa, jedyne dziecko ze związku z Melanią, miał zostać włączony do zarządu nowego podmiotu, odpowiedzialnego za zarządzanie