Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Po pierwsze, solidarność

Szczyt UE

Nieformalny szczyt Unii Europejskiej w Brukseli przyniósł niezłe wiadomości w ciężkich dla Europy czasach.

Unia zdaje się nie ulegać ani nadmiernemu pesymizmowi, ani podszeptom kryzysu. Pesymistom i kusicielom odpowiada: po pierwsze, solidarność. Globalna recesja globalnej gospodarki ma korzenie w konkretnych błędach konkretnych ludzi. Nie jest jednak apokalipsą – dopustem zesłanym przez nieludzkie siły. A skoro tak, to inni ludzie mogą te błędy naprawić.

Na szczycie Unia odwołała się do swych fundamentów. Są nimi współpraca w imię pokoju i dobrobytu. Nie ma równych i równiejszych. Nie ma zgody na walkę z recesją kosztem tych czy innych krajów. Albo kosztem wielkich osiągnięć Wspólnoty – jednolitego rynku i waluty euro. A zatem nie ma też zgody na manipulowanie zasadami współpracy i współdziałania, takimi choćby jak unijne kryteria przystąpienia do strefy euro.

Szczyt nieformalny to jeszcze nie decyzje. Ale najnowsza brukselska wymiana poglądów pozwala mieć nadzieję, że za deklaracjami pójdą czyny. Dobrze, że Polska mówi jednym głosem z Unią w sprawach tak podstawowych dla przyszłości naszej i europejskiej, i że z taką determinacją broni właśnie idei europejskiej solidarności. To budujące, że dziś to ,,nowa’’ Unia z Polską na czele oręduje za projektem europejskim może bardziej konsekwentnie niż ,,stara’’ Unia. Jasne, nasze kraje mają w tym swój narodowy interes, tak samo jak unijny matecznik swoje. Lecz to dzięki głosom Komisji Europejskiej i ,,nowej’’ Unii wstyd teraz stawiać w Europie na nacjonalizm i protekcjonizm ekonomiczny.

Kryzys jest testem nie tylko w krótkiej perspektywie. Dziś chodzi o walkę z recesją, ale od jej efektów na dłuższą metę zależy też zdrowie Unii jako instytucji politycznej. Jeśli demon egoistycznego nacjonalizmu miałby zwyciężyć nad duchem solidarności, przekreślone zostałyby nadzieje kilku pokoleń Europejczyków. I o to toczy się w istocie gra w Brukseli.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną