Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Moje miasto

Można lepiej żyć w małym niż w dużym mieście

Fot. Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beata Klimek / Facebook Fot. Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beata Klimek / Facebook Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beata Klimek / Facebook
Energię miast tworzą ludzie. Jeśli będziemy budować same wiadukty, drogi, obwodnice, a nie będziemy myśleć o ludziach, to kiedyś zostaniemy z tymi inwestycjami i całą infrastrukturą sami.

Proces odpływu mieszkańców nie jest tylko domeną miast małych i średniej wielkości. Dzisiaj praktycznie każde miasto w Polsce, oprócz Warszawy, Rzeszowa i może kilku innych ośrodków, ma ten problem. Taki problem ma Kalisz, taki problem ma Ostrów Wielkopolski, a nawet Poznań, jednak diagnoza dla każdego z tych ośrodków jest inna. Przyczyny problemu różnią się w przypadku miasta 70-tysięcznego, jakim jest Ostrów Wielkopolski, od miasta półmilionowego, od lat borykającego się z procesem suburbanizacji, którym jest np. Poznań. Ale bez wątpienia w jednym i drugim przypadku ten problem ma ogromne znaczenie dla samorządu. Każde miasto trzeba przecież utrzymać, modernizować, rozwijać. Inaczej koszty rozkładają się na większą liczbę mieszkańców, a inaczej – zdecydowanie mniej korzystnie – kiedy jest ich mało, a do utrzymania pozostaje duża „bryła” miasta.

Niezależnie od tych kosztów w bardzo dobrze pojętym interesie każdego włodarza jest to, aby stosować szereg zachęt, które mają pokazać, że w zarządzanym przez niego mieście warto żyć, pracować, zakładać rodziny i że generalnie warto z tym miejscem związać swoją przyszłość.

Oczywiście nie ma na to jednej prostej recepty, bo każde miasto jest inne. Ostrów Wielkopolski jest miejscem, w którym nie ma problemu bezrobocia (utrzymuje się na poziomie 3,2 proc.), ale jest problem ze starzeniem się społeczeństwa. To nie jest oczywiście tylko problem Ostrowa, lecz problem ogólnopolski, a nawet ogólnoeuropejski, i wielu ludzi zastanawia się, co należy zrobić, żeby mu efektywnie przeciwdziałać. Jeśli w 2100 roku w Polsce ma żyć 18 milionów ludzi, to oni będą musieli ten kraj utrzymać. Dla nas to jest również informacja, że kilkanaście tysięcy ludzi będzie musiało wtedy utrzymać całe nasze miasto. Czy wtedy samorząd sobie z tym poradzi?

Z jednej strony – mocną stroną Ostrowa jest to, że leży w środku trójkąta, który wyznaczają trzy duże ośrodki miejskie: Wrocław, Poznań i Łódź. Od każdego z nich dzieli nas odległość około stu kilometrów. Jesteśmy miastem dobrze skomunikowanym, ważnym węzłem kolejowym, i dojazd z Ostrowa do tych miast nie stanowi większego problemu. To z jednej strony atut, a z drugiej – konkurencyjna oferta dla mieszkańców, którzy mogą pokusić się o życie i pracę w dużym mieście, jeszcze bardziej ośmieleni relatywnie bliską odległością od rodzinnego Ostrowa. Dlatego w dobrze pojętym ekonomicznym interesie samorządu leży wdrażanie takich programów społecznych, które mają zachęcić ludzi do tego, aby to w Ostrowie zakładali swoje rodziny i żeby z takich miast jak Ostrów Wielkopolski nie wyjeżdżali na stałe.

Trzeba pokazać atrakcyjność miasta

Przewagą takich miast jak Ostrów Wielkopolski nad ofertą Poznania, Warszawy czy Łodzi jest to, że są miejscami wygodnymi do życia, bezpiecznymi, z ciekawą ofertą kulturalną i sportową. Zwłaszcza ten ostatni element jest bardzo ważny, bo ludzie oprócz tego, że pracują, wychowują dzieci, chcą przecież dobrze żyć i spędzać ze sobą atrakcyjnie czas.

Dlatego rozwijamy w Ostrowie inwestycje mające sprzyjać temu, by ludziom żyło się tutaj dobrze, ciekawie i wygodnie. Staramy się organizować wiele imprez i wydarzeń kulturalnych oraz sportowych. Mamy dwa zespoły w ekstraklasie: koszykówkę męską i żeńską. Są także inne żywo obecne w naszym mieście dyscypliny sportu, takie jak piłka ręczna czy żużel. Aktywnie inwestujemy w przedsięwzięcia służące mieszkańcom. W ubiegłym roku otworzyliśmy nowe lodowisko, które od tego czasu odwiedziło już 40 tysięcy osób, a także zmodernizowany basen miejski. W tym roku oddaliśmy już mieszkańcom Muzeum 3D, a za moment będą mogli korzystać z unikatowej w skali regionu mediateki.

Postawiłam również bardzo mocno na budowę przedszkoli i systematyczne zwiększanie miejsc w żłobku miejskim. W tym półroczu będzie ich o 78 więcej. Natomiast w skali bieżącej kadencji liczba ta wzrośnie o blisko 220 miejsc w porównaniu do poprzedniej. Nie mogę powiedzieć, że to już w całości rozwiązało problem, ale z pewnością znacznie ograniczyło jego skalę, która nie budzi już takich obaw jak jeszcze kilka lat temu. Ważne jest przecież to, aby młode rodziny wiedziały, że mama w naszym mieście może skorzystać z możliwości powrotu do pracy i aktywności zawodowej, a dzieci będą mieć zapewnioną profesjonalną opiekę, którą gwarantuje miasto.

Muszę również podkreślić, że przedszkola w Ostrowie Wielkopolskim od 2015 roku są bezpłatne. To my wykładamy z miejskiej kasy pieniądze na pobyt w nich dzieci, rodzice muszą zapłacić jedynie za wyżywienie. Wyliczyliśmy, że daje to oszczędność sięgającą kilkuset złotych za jedno dziecko w ujęciu rocznym. Przy dwójce czy trójce dzieci takie pieniądze, które zostają w budżecie domowym, mają duże znaczenie dla rodziny.

Dzieci, rodziny, seniorzy – nasze priorytety

Oprócz bezpłatnych przedszkoli i systematycznego zwiększania miejsc w żłobku miejskim wprowadziliśmy także miejskie becikowe z okazji narodzin dzieci. Dajemy 500 zł na pierwsze dziecko, 1000 zł na drugie, trzecie i na bliźniaki. Nie stosujemy przy tym kryterium dochodowego, bo naszą intencją jest to, aby te pieniądze nie były traktowane jak zapomoga, lecz jako wyraz uznania samorządu miasta wobec wszystkich, którzy podjęli się trudu wychowania dzieci w Ostrowie.

Po pierwszym roku funkcjonowania tego programu urodziło się o sto dzieci więcej niż w roku poprzednim. Dla mnie był to jeden z najmilszych prezentów w tej kadencji. Cieszy mnie rosnąca tendencja urodzeń, która jest w naszym mieście wyraźnie widoczna. Decyzje o przyznaniu miejskiego becikowego wręczam osobiście, zapraszając rodziców z ich maluchami do ratusza na pierwszą obywatelską wizytę. Takie spotkania są dla mnie bardzo ważne, bo wtedy zacieśniają się samorządowe relacje i rozmawiamy o tym, jakie miasto ma jeszcze plany w sferze polityki prorodzinnej.

W Ostrowie bardzo popularny jest też program mieszkaniowy dedykowany rodzinom do 40. roku życia. Chcę w ten sposób zdynamizować rozwój budownictwa mieszkaniowego na bardzo przyjaznych warunkach dla ludzi z małymi dziećmi. Wyliczyliśmy, że czasami w takiej rodzinie są pieniądze i że byłaby ona w stanie udźwignąć koszty kredytu, jednak daleko idąca ostrożność banków sprawia, że nie widzą możliwości zawarcia umowy kredytu. W Ostrowie dla takich rodzin partnerem jest spółka miejska – deweloper, który buduje nowe domy. Ich mieszkańcy spłacają potem ratę kredytu i czynsz na rzecz spółki, a wszystko skalkulowane jest tak, że nie czerpie ona profitów z mieszkańców. Warunki oferowanych w ten sposób umów są na tyle przyjazne, że mamy ogromnie dużo chętnych na takie mieszkania. Najpóźniej po 30 latach lokatorzy staną się ich właścicielami.

Nie zapominamy w Ostrowie również o seniorach. Budowane są teraz mieszkania specjalnie dla nich, z uwzględnieniem potrzeb osób starszych: z windami, bez barier. Te mieszkania przygotowujemy w centrum, blisko kościoła, przychodni, parku miejskiego, tak aby seniorzy nie czuli się odizolowani, mieszkając gdzieś na peryferiach miasta. Chcemy ich również włączać w życie społeczne, dlatego na początku roku otworzyliśmy klub seniora i budujemy miejsca integracji społecznej na osiedlach. Głęboko wierzę w to, że ludzie bardzo potrzebują kontaktu z drugim człowiekiem. Dlatego chciałabym, aby mieli szansę ze sobą porozmawiać i żeby w Ostrowie odbywała się integracja międzypokoleniowa, w której seniorzy mogą czuć się potrzebni młodszym ludziom i odwrotnie.

Ostrów Wielkopolski to miasto z przyszłością, nad którą nieustannie pracujemy

Ważne jest również to, że ludzie chcą też mieć poczucie przynależności do miasta, które myśli nowocześnie. Pierwsi w Wielkopolsce rozpoczęliśmy erę elektromobilności, czyli elektrycznych autobusów zasilanych „zieloną energią” pozyskiwaną przez miejską spółkę z biomasy. Trwają prace nad wdrożeniem zasad gospodarki okrężnej, czyli takiej, w której nie pozostawia się odpadów. Nie ma powodu, żeby tematy, o których mówi się w europejskich metropoliach, takich jak Warszawa czy Wiedeń, nie były realizowane w Ostrowie. Nie jesteśmy gorsi, dlatego korzystamy z możliwości realizowania naszych śmiałych ambicji.

Prowadzę jednocześnie bardzo przyjazną politykę, jeżeli chodzi o lokalne podatki i opłaty. Od czterech lat nie podnosimy cen za usługi komunalne. Ceny za śmieci, wodę, kanalizację czy za ciepło utrzymywane są na optymalnym poziomie bez drenowania kieszeni mieszkańców. Nie podnosimy również stawek podatku od nieruchomości. Realizując nawet bardzo odważną politykę inwestycyjną, nie sięgamy do kieszeni mieszkańców. Oczywiście od strony finansowej prowadzenie tak prospołecznej polityki nie jest łatwe. Musimy uważnie patrzeć, na co wydajemy każdą złotówkę z naszego budżetu, a jednocześnie staramy się skutecznie aplikować o środki unijne i dostępne środki krajowe.

Jako prezydent Ostrowa Wielkopolskiego działam w ten sposób, ponieważ uważam, że mądra i odpowiedzialna polityka miejska, wyraźnie nastawiona na ludzi, może przekonać ich, aby zostali w Ostrowie. A dla mnie ma znaczenie, czy to miasto będzie utrzymywało 70 czy 55 tysięcy mieszkańców, bo w dobrze pojętym ekonomicznym interesie jest to, aby mieszkało w nim więcej osób.

Niewystarczające jest z pewnością podejście do miasta tylko jak do organizmu, który trzeba modernizować. Energię miast tworzą ludzie. Jeśli będziemy budować same wiadukty, drogi, obwodnice, a nie będziemy myśleć o ludziach, to kiedyś zostaniemy z tymi inwestycjami i z całą tą infrastrukturą sami. Staram się pokazać, że życie w Ostrowie może być powodem do zadowolenia. Byłoby przecież straszne, gdyby młodzi ludzie stąd wyjeżdżali, uzasadniając to stwierdzeniem, że nic się tu nie dzieje i że nie ma tu przyszłości. Dlatego Ostrów Wielkopolski to miasto z przyszłością, nad którą nieustannie pracujemy – by dla mieszkańców była jak najlepsza. Dużo niższe koszty życia, niskie bezrobocie, opiekuńcze miasto z dobrą polityką prorodzinną i senioralną, szeroki dostęp do kultury i sportu na wysokim poziomie, ciekawe wydarzenia społeczne oraz możliwość rekreacji i wypoczynku bez szybkiego tempa życia, jakie występuje w dużych miastach – tym wszystkim zachęcamy mieszkańców do wiązania swoich planów i decyzji życiowych z Ostrowem Wielkopolskim. U nas to właśnie mieszkańcy są na pierwszym miejscu.

Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama