Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Moje miasto

Bydgoszcz. Metropolia, jakiej nie znacie

mat. pr.
Bydgoszcz jest „naj”: największym miastem województwa kujawsko-pomorskiego, jednym z największych miast w Polsce w ogóle pod względem liczby ludności (nieco ponad 350 tys. mieszkańców sytuuje je na ósmym miejscu w kraju) i powierzchni (tu zajmuje miejsce jedenaste). Ma prawie 700 lat, tradycje i nowoczesne plany. Ośrodki akademickie, kulturalne i coraz ciekawszą architekturę. Bydgoszcz leży nad malowniczą Brdą – stąd jej nazwa (wspominany w dawnych księgach „Budegac” to właśnie „gród nad Brdą”) – i jest otoczona zielenią. „Gdy popatrzymy na nią z lotu ptaka, wygląda jak spora, zabudowana polana, wciśnięta w środek ogromnych lasów. Chyba żadne duże miasto w Polsce nie jest tak szczelnie otoczone lasami” – pisaliśmy przed laty w POLITYCE, dodając, że to metropolia z potencjałem.

Jak ten potencjał wykorzystuje i z czego słynie – przekonają się Państwo na kolejnych planszach. Zapraszamy w podróż do Bydgoszczy!
Miasto w ostatnich latach zwraca się ku wodzie, korzystając jak najpełniej z dobrodziejstw Brdy. Na zdjęciu jeden z przykładów: Wyspa Młyńska, czyli sześć hektarów zielonej enklawy otoczonej bulwarami. Wznoszące się tu obiekty kulturalne i zabytkowe zostały zrewitalizowane. Rewitalizowany jest także Młyn Rothera, największa nieruchomość na Wyspie, kompleks spichrzowo-zbożowy z XIX w. Wyspa z jednej strony tchnie więc historią, z drugiej – oferuje aktywny wypoczynek nad wodą. Co ciekawe, całość przypomina falę, która majestatycznie wbija się w ląd. Wyspa Młyńska, którą od Starego Rynku dzieli raptem 150 metrów, w 2012 r. otrzymała od Polskiej Organizacji Turystycznej tytuł najlepszego produktu turystycznego.mat. pr. Miasto w ostatnich latach zwraca się ku wodzie, korzystając jak najpełniej z dobrodziejstw Brdy. Na zdjęciu jeden z przykładów: <b>Wyspa Młyńska</b>, czyli sześć hektarów zielonej enklawy otoczonej bulwarami. Wznoszące się tu obiekty kulturalne i zabytkowe zostały zrewitalizowane. Rewitalizowany jest także Młyn Rothera, największa nieruchomość na Wyspie, kompleks spichrzowo-zbożowy z XIX w. Wyspa z jednej strony tchnie więc historią, z drugiej – oferuje aktywny wypoczynek nad wodą. Co ciekawe, całość przypomina falę, która majestatycznie wbija się w ląd. Wyspa Młyńska, którą od Starego Rynku dzieli raptem 150 metrów, w 2012 r. otrzymała od Polskiej Organizacji Turystycznej tytuł najlepszego produktu turystycznego.
Przystań / Marina jest jedną z ciekawszych atrakcji na Wyspie Młyńskiej, znów – jak inne bydgoskie inwestycje – łączącą funkcję użytkową z estetyką. Marina jest kompleksem jednocześnie turystycznym i sportowym, do zwiedzania i aktywnego wypoczywania. Co warte podkreślenia, miejska przystań w Bydgoszczy została laureatką drugiej edycji Nagród Architektonicznych POLITYKI w 2012 r. Tak ten wybór uzasadnialiśmy: „Ta realizacja zasługuje na uwagę z kilku względów. O jej walorach architektonicznych, symbolice, odniesieniach do najbliższego otoczenia pisaliśmy już przy okazji prezentowania finalistów. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że inwestorem było w tym przypadku miasto. To przykład – na szczęście coraz częstszej – gotowości inwestorów publicznych do wyboru projektów niekonwencjonalnych, śmiałych, nieulegających uśrednionej estetyce”.mat. pr. <b>Przystań / Marina</b> jest jedną z ciekawszych atrakcji na Wyspie Młyńskiej, znów – jak inne bydgoskie inwestycje – łączącą funkcję użytkową z estetyką. Marina jest kompleksem jednocześnie turystycznym i sportowym, do zwiedzania i aktywnego wypoczywania. Co warte podkreślenia, miejska przystań w Bydgoszczy została laureatką drugiej edycji Nagród Architektonicznych POLITYKI w 2012 r. Tak ten wybór uzasadnialiśmy: „Ta realizacja zasługuje na uwagę z kilku względów. O jej walorach architektonicznych, symbolice, odniesieniach do najbliższego otoczenia pisaliśmy już przy okazji prezentowania finalistów. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że inwestorem było w tym przypadku miasto. To przykład – na szczęście coraz częstszej – gotowości inwestorów publicznych do wyboru projektów niekonwencjonalnych, śmiałych, nieulegających uśrednionej estetyce”.
Opera Nova, czyli kwintesencja życia kulturalnego w Bydgoszczy. Budynek powstawał aż trzy dekady – i to widać, bo jest nowoczesny i monumentalny. To jedna z najważniejszych instytucji kultury w mieście, ale i w kraju. W dodatku jest stale modernizowana. Gmach opery wznosi się w zakolu Brdy. „Pierwszy projekt w stylu późnego modernizmu został przyjęty do realizacji w 1961 r., budowę rozpoczęto w 1973, a zakończono w 2006 r., czyli po 45 latach! A zatem ta wyraźna dominanta w centrum miasta już w momencie otwarcia była zabytkiem” – pisał Piotr Sarzyński w POLITYCE.mat. pr. <b>Opera Nova</b>, czyli kwintesencja życia kulturalnego w Bydgoszczy. Budynek powstawał aż trzy dekady – i to widać, bo jest nowoczesny i monumentalny. To jedna z najważniejszych instytucji kultury w mieście, ale i w kraju. W dodatku jest stale modernizowana. Gmach opery wznosi się w zakolu Brdy. „Pierwszy projekt w stylu późnego modernizmu został przyjęty do realizacji w 1961 r., budowę rozpoczęto w 1973, a zakończono w 2006 r., czyli po 45 latach! A zatem ta wyraźna dominanta w centrum miasta już w momencie otwarcia była zabytkiem” – pisał Piotr Sarzyński w POLITYCE.
Bydgoszcz to także miejsce rozmaitych spotkań i zjazdów. Czego dowodem Bydgoskie Centrum Targowo-Wystawiennicze (BCTW), przykład udanej, nowoczesnej architektury użytkowej. W hali o powierzchni 16 tys. m kw. organizowane są wystawy, targi, konferencje i szkolenia. Największa z sal konferencyjnych pomieści nawet 520 osób, ale to odpowiednie miejsce także dla spotkań o bardziej kameralnym charakterze. Centrum słynie z dobrej akustyki i... pastelowej kolorystyki we wnętrzach sal. Przylega do Leśnego Parku Kultury, ma więc przy okazji malownicze sąsiedztwo. BCTW powstało w 2009 r., nowoczesną halę oddano zaś do użytku sześć lat później. Bydgoszcz dołączyła tym samym do grona największych miast targowych w kraju.mat. pr. Bydgoszcz to także miejsce rozmaitych spotkań i zjazdów. Czego dowodem <b>Bydgoskie Centrum Targowo-Wystawiennicze (BCTW)</b>, przykład udanej, nowoczesnej architektury użytkowej. W hali o powierzchni 16 tys. m kw. organizowane są wystawy, targi, konferencje i szkolenia. Największa z sal konferencyjnych pomieści nawet 520 osób, ale to odpowiednie miejsce także dla spotkań o bardziej kameralnym charakterze. Centrum słynie z dobrej akustyki i... pastelowej kolorystyki we wnętrzach sal. Przylega do Leśnego Parku Kultury, ma więc przy okazji malownicze sąsiedztwo. BCTW powstało w 2009 r., nowoczesną halę oddano zaś do użytku sześć lat później. Bydgoszcz dołączyła tym samym do grona największych miast targowych w kraju.
To także ważne miejsce dla biznesu. Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny zajmuje powierzchnię – bagatela – 486,4 ha. Jest jednym z najmłodszych, a zarazem największych obiektów tego rodzaju w kraju. Park oferuje tereny inwestycyjne na sprzedaż albo pod dzierżawę, zawsze zapewniając odpowiednią infrastrukturę i troszcząc się – co podkreślają jego właściciele – o logistykę, która zwykle spędza przedsiębiorcom sen z powiek. Tutaj problem ten nie występuje. Poza tym według raportu „Doing Business in Poland 2015”, przygotowanego przez Bank Światowy, Bydgoszcz jest najlepszym miastem do inwestycji.mat. pr. To także ważne miejsce dla biznesu. <b>Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny</b> zajmuje powierzchnię – bagatela – 486,4 ha. Jest jednym z najmłodszych, a zarazem największych obiektów tego rodzaju w kraju. Park oferuje tereny inwestycyjne na sprzedaż albo pod dzierżawę, zawsze zapewniając odpowiednią infrastrukturę i troszcząc się – co podkreślają jego właściciele – o logistykę, która zwykle spędza przedsiębiorcom sen z powiek. Tutaj problem ten nie występuje. Poza tym według raportu „Doing Business in Poland 2015”, przygotowanego przez Bank Światowy, Bydgoszcz jest najlepszym miastem do inwestycji.
Bydgoszcz ma poza wszystkim swoje symbole. Do najbardziej charakterystycznych należy bezsprzecznie rzeźba Przechodzący przez rzekę. Zawisła 20 metrów nad Brdą na cienkiej linie łączącej dwa brzegi. Jest tutaj od 1 maja 2004 r. Nieprzypadkowo – powstała dla uczczenia rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. A wydaje się, że jest tu od zawsze, tak bardzo kojarzy się z Bydgoszczą. Praca Jerzego Kędziory waży zaledwie 50 kg, niewiele jak na rzeźbę. Jej środek ciężkości został przeniesiony pod poziom liny, żeby mogła swobodnie balansować, bez obaw, czy na pewno się utrzyma. Figurze towarzyszy jaskółka, z niemieckiego schwalbe – od nazwiska założyciela Filharmonii Pomorskiej Andrzeja Szwalbego.mat. pr. Bydgoszcz ma poza wszystkim swoje symbole. Do najbardziej charakterystycznych należy bezsprzecznie rzeźba <b>Przechodzący przez rzekę</b>. Zawisła 20 metrów nad Brdą na cienkiej linie łączącej dwa brzegi. Jest tutaj od 1 maja 2004 r. Nieprzypadkowo – powstała dla uczczenia rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. A wydaje się, że jest tu od zawsze, tak bardzo kojarzy się z Bydgoszczą. Praca Jerzego Kędziory waży zaledwie 50 kg, niewiele jak na rzeźbę. Jej środek ciężkości został przeniesiony pod poziom liny, żeby mogła swobodnie balansować, bez obaw, czy na pewno się utrzyma. Figurze towarzyszy jaskółka, z niemieckiego <em>schwalbe</em> – od nazwiska założyciela Filharmonii Pomorskiej Andrzeja Szwalbego.
Jeszcze jeden ważny punkt na mapie Bydgoszczy: Fontanna Potop, spektakularna, wielofigurowa, wysoka na sześć metrów kompozycja przedstawiająca scenę z biblijnego potopu. Mieszkańcy i turyści powiadają, że każdy, kto odwiedzi Bydgoszcz, powinien ją zobaczyć i obfotografować. Dzieło berlińczyka Ferdynanda Lepckego ma ponad sto lat tradycji – wzniesione w 1904 r. w dawnym ogrodzie Regencji bydgoskiej, wiernie odbudowane w 2004 r., dziś jest centralnym punktem parku im. Kazimierza Wielkiego. Podświetlana o zmroku, fontanna zachwyca. Latem w jej pobliżu odbywają się koncerty muzyki operowej.mat. pr. Jeszcze jeden ważny punkt na mapie Bydgoszczy: <b>Fontanna Potop</b>, spektakularna, wielofigurowa, wysoka na sześć metrów kompozycja przedstawiająca scenę z biblijnego potopu. Mieszkańcy i turyści powiadają, że każdy, kto odwiedzi Bydgoszcz, powinien ją zobaczyć i obfotografować. Dzieło berlińczyka Ferdynanda Lepckego ma ponad sto lat tradycji – wzniesione w 1904 r. w dawnym ogrodzie Regencji bydgoskiej, wiernie odbudowane w 2004 r., dziś jest centralnym punktem parku im. Kazimierza Wielkiego. Podświetlana o zmroku, fontanna zachwyca. Latem w jej pobliżu odbywają się koncerty muzyki operowej.
Łuczniczka to jeszcze jedna ważna praca Ferdynanda Lepckego, a zarazem jedno z ostatnich dzieł w dorobku tego artysty. Posąg sportsmenki powstał w 1908 r. Kobieta ma klasyczne proporcje i 175 cm wzrostu. Dawniej – co nie zaskakuje – onieśmielała swą urodą i nagością. Dziś stoi naprzeciw Teatru Polskiego w parku im. Jana Kochanowskiego. Bydgoski pomnik jest oryginalny – jego repliki można znaleźć w kilku niemieckich miastach. Co tylko dowodzi, jakim jest obiektem pożądania.mat. pr. <b>Łuczniczka</b> to jeszcze jedna ważna praca Ferdynanda Lepckego, a zarazem jedno z ostatnich dzieł w dorobku tego artysty. Posąg sportsmenki powstał w 1908 r. Kobieta ma klasyczne proporcje i 175 cm wzrostu. Dawniej – co nie zaskakuje – onieśmielała swą urodą i nagością. Dziś stoi naprzeciw Teatru Polskiego w parku im. Jana Kochanowskiego. Bydgoski pomnik jest oryginalny – jego repliki można znaleźć w kilku niemieckich miastach. Co tylko dowodzi, jakim jest obiektem pożądania.
Spichrze to także ważny symbol Bydgoszczy. Są ozdobą krajobrazu, nawiązują do historii, a przed laty znalazły się nawet w miejskim logo i figurują w nim do dziś. Zabytkowe spichrze przypominają o dawnych tradycjach handlowych tego miejsca – w Bydgoszczy przecinały się ważne szlaki wymiany głównie z Pomorzem i Mazowszem. Szlaki wiodły Wisłą i Brdą, a później – gdy wzniesiono Kanał Bydgoski – także Notecią i Odrą, umożliwiając handel z innymi częściami kraju, ale i z Europą Zachodnią. Handlowano zbożem, miodem, piwem, dziegciem, garnkami, przyprawami itd. Dziś spichrze są obiektami muzealnymi, wyrastającymi urokliwie przy brzegach rzeki.mat. pr. <b>Spichrze</b> to także ważny symbol Bydgoszczy. Są ozdobą krajobrazu, nawiązują do historii, a przed laty znalazły się nawet w miejskim logo i figurują w nim do dziś. Zabytkowe spichrze przypominają o dawnych tradycjach handlowych tego miejsca – w Bydgoszczy przecinały się ważne szlaki wymiany głównie z Pomorzem i Mazowszem. Szlaki wiodły Wisłą i Brdą, a później – gdy wzniesiono Kanał Bydgoski – także Notecią i Odrą, umożliwiając handel z innymi częściami kraju, ale i z Europą Zachodnią. Handlowano zbożem, miodem, piwem, dziegciem, garnkami, przyprawami itd. Dziś spichrze są obiektami muzealnymi, wyrastającymi urokliwie przy brzegach rzeki.
Bydgoszcz stawia wreszcie na pragmatyzm i wygodę. Trasa Uniwersytecka jest jedną z najpoważniejszych tutejszych inwestycji ostatnich lat. Powstała i jest rozwijana w myśl zasady, że infrastruktura ma czynić podróże szybszymi, prostszymi i bardziej komfortowymi. Budowa jest właśnie na drugim etapie – trasa wydłuży się jeszcze w tym roku o 500 metrów jezdni, do których będą przylegać chodniki i ścieżki rowerowe. A skoro mowa o ścieżkach – na Trasie organizowane są nawet wyścigi dla amatorów jednośladów. Przykładem Bydgoszcz Cycling Challenge, impreza przewidziana dla kolarzy amatorów i zawodowców.mat. pr. Bydgoszcz stawia wreszcie na pragmatyzm i wygodę. <b>Trasa Uniwersytecka</b> jest jedną z najpoważniejszych tutejszych inwestycji ostatnich lat. Powstała i jest rozwijana w myśl zasady, że infrastruktura ma czynić podróże szybszymi, prostszymi i bardziej komfortowymi. Budowa jest właśnie na drugim etapie – trasa wydłuży się jeszcze w tym roku o 500 metrów jezdni, do których będą przylegać chodniki i ścieżki rowerowe. A skoro mowa o ścieżkach – na Trasie organizowane są nawet wyścigi dla amatorów jednośladów. Przykładem Bydgoszcz Cycling Challenge, impreza przewidziana dla kolarzy amatorów i zawodowców.
No i rozrywka. Torbyd, czyli sztuczne lodowisko sąsiadujące z halą Łuczniczka, wrócił po latach ku uciesze amatorów ślizgawek. Jest atrakcją dla fanów sportów zimowych, ale i dla tych, którzy lubią spędzać czas aktywnie. Lodowisko zamknięto w 2004 r. i teraz, po latach, otwarto je ponownie w unowocześnionej formie przypominającej kryształ. Inwestycja kosztowała ok. 24 mln zł. Torbyd zyskał więc nowe życie i cieszy się olbrzymim zainteresowaniem – w pierwszym sezonie, czyli minionej zimy, ślizgało się tutaj ponad 200 tys. osób.mat. pr. No i rozrywka. <b>Torbyd</b>, czyli sztuczne lodowisko sąsiadujące z halą Łuczniczka, wrócił po latach ku uciesze amatorów ślizgawek. Jest atrakcją dla fanów sportów zimowych, ale i dla tych, którzy lubią spędzać czas aktywnie. Lodowisko zamknięto w 2004 r. i teraz, po latach, otwarto je ponownie w unowocześnionej formie przypominającej kryształ. Inwestycja kosztowała ok. 24 mln zł. Torbyd zyskał więc nowe życie i cieszy się olbrzymim zainteresowaniem – w pierwszym sezonie, czyli minionej zimy, ślizgało się tutaj ponad 200 tys. osób.
Dywany kwiatowe to bydgoska atrakcja cykliczna. Powstają w maju, komponowane każdorazowo przez Zespół Szkół Plastycznych wspólnie ze Stowarzyszeniem Inżynierów i Techników Ogrodnictwa. Kobierce z kwiatów układane są na Wyspie Młyńskiej, czyli w samym sercu miasta. Przedsięwzięciu towarzyszą zazwyczaj wystawy roślin i pokazy florystyczne. Dywanom zawsze przyświeca hasło przewodnie. W tym roku (kompozycja ze zdjęcia) okazje były dwie: 90. rocznica urodzin Jerzego Sulimy Kamińskiego (związanego z Bydgoszczą pisarza, poety i dziennikarza) oraz stulecie polskiej niepodległości.mat. pr. <b>Dywany kwiatowe</b> to bydgoska atrakcja cykliczna. Powstają w maju, komponowane każdorazowo przez Zespół Szkół Plastycznych wspólnie ze Stowarzyszeniem Inżynierów i Techników Ogrodnictwa. Kobierce z kwiatów układane są na Wyspie Młyńskiej, czyli w samym sercu miasta. Przedsięwzięciu towarzyszą zazwyczaj wystawy roślin i pokazy florystyczne. Dywanom zawsze przyświeca hasło przewodnie. W tym roku (kompozycja ze zdjęcia) okazje były dwie: 90. rocznica urodzin Jerzego Sulimy Kamińskiego (związanego z Bydgoszczą pisarza, poety i dziennikarza) oraz stulecie polskiej niepodległości.
Bydgoska Noc Kupały, czyli jeszcze jedna miejska tradycja. W noc świętojańską mieszkańcy Bydgoszczy wypuszczają do nieba tysiące lampionów.mat. pr. <b>Bydgoska Noc Kupały</b>, czyli jeszcze jedna miejska tradycja. W noc świętojańską mieszkańcy Bydgoszczy wypuszczają do nieba tysiące lampionów.
Na koniec: dworzec PKP w Bydgoszczy, który ściąga wzrok ciekawą architekturą i jest uznawany za jeden z najnowocześniejszych w Polsce. Co widać od razu. Zmodernizowany, nawiązujący do swojego historycznego wyglądu, dworzec otrzymał wyróżnienie w konkursie Fasada Roku w kategorii „Budynek po renowacji”. Mieszkańcy i turyści mawiają z zachwytem: „Jest jak na lotnisku”. Czego dowodem liczne punkty usługowe, elektroniczne wyświetlacze, ruchome schody, a nawet – co niecodzienne w przypadku polskich dworców PKP – uroczy taras widokowy. Dobre miejsce na początek i koniec podróży.mat. pr. Na koniec: <b>dworzec PKP</b> w Bydgoszczy, który ściąga wzrok ciekawą architekturą i jest uznawany za jeden z najnowocześniejszych w Polsce. Co widać od razu. Zmodernizowany, nawiązujący do swojego historycznego wyglądu, dworzec otrzymał wyróżnienie w konkursie Fasada Roku w kategorii „Budynek po renowacji”. Mieszkańcy i turyści mawiają z zachwytem: „Jest jak na lotnisku”. Czego dowodem liczne punkty usługowe, elektroniczne wyświetlacze, ruchome schody, a nawet – co niecodzienne w przypadku polskich dworców PKP – uroczy taras widokowy. Dobre miejsce na początek i koniec podróży.
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Mark Rothko w Paryżu. Mglisty twórca, który wykonał w swoim życiu kilka wolt

Przebojem ostatnich miesięcy jest ekspozycja Marka Rothki w paryskiej Fundacji Louis Vuitton, która spełnia przedśmiertne życzenie słynnego malarza.

Piotr Sarzyński
12.03.2024
Reklama