Żyjmy Lepiej

Skołowani

Rowerzyści, rolkarze i ci na hulajnogach

Rower powinien być doskonale przystosowany do parametrów ciała człowieka, preferowanego przez niego sposobu jazdy oraz intensywności użytkowania. Rower powinien być doskonale przystosowany do parametrów ciała człowieka, preferowanego przez niego sposobu jazdy oraz intensywności użytkowania. Getty Images
Hierarchia pojazdów wykorzystywanych do fizycznej aktywności wygląda tak: rowery – długo, długo nic – inne kołowe. Tymczasem rolki czy hulajnogi bywają bardziej efektywne. Choćby jako narzędzia walki z nadwagą.
Jeśli chodzi o specyfikę wysiłku, jazda na rolkach jest podobna do roweru czy biegania.Getty Images Jeśli chodzi o specyfikę wysiłku, jazda na rolkach jest podobna do roweru czy biegania.

Polska na rowerach? Stało się, przynajmniej sądząc po liczbach. Rocznie sprzedaje się u nas ponad milion jednośladów, a wartość rynku szacowana jest na ponad 2 mld zł. W 2020 r. te liczby na pewno wzrosną, bo w pandemicznej rzeczywistości oczywiste zalety poruszania się na dwóch kółkach zostały wzbogacone o poczucie bezpieczeństwa, wynikające z unikania zatłoczonej miejskiej komunikacji.

Rower towarzyszy człowiekowi od najmłodszych lat. Najpierw jest biegowy, później tradycyjny, z doczepianymi kółkami bocznymi (czego się zresztą raczej nie poleca, bo zwalnia dziecko z koncentracji i zachowania zmysłu równowagi, który podczas jazdy na dwóch kółkach ma bardzo duże znaczenie). A później miarą rowerowego dojrzewania jest coraz większy rozmiar kół.

Wybór jest niezwykle bogaty. Rzeczywistość rowerowa sprzed 30 lat, kiedy wykazując się kolejkową cierpliwością, można było kupić składaki Wigry i Jubilat oraz dwie kolarzówki na krzyż, a na prowincji powszechnie spotykało się sztandarowy produkt radzieckiego przemysłu rowerowego, czyli skrzypiącą jak stare drzwi Ukrainę, jest już dawno nieaktualna. Po transformacji rynek najpierw zawojowały tzw. górale, czyli rowery o grubszych oponach dobrze sprawdzających się podczas jazdy w terenie. Świadomość konsumencka rosła jednak błyskawicznie, klient stawał się wybredny. Oczekiwał bogatej oferty i fachowych porad. Zaczął też brać pod uwagę przede wszystkim rodzaj nawierzchni, po której zamierza się poruszać.

W tej sprawie kluczowe znaczenie ma właściwie nie sam rower, ale opony. Kto zapuścił się kiedyś typową szosówką poza trasę i trafił na piaszczyste dukty, umordował się niemiłosiernie. Podobnie ten, kto zafundował sobie wątpliwą przyjemność jazdy typowym rowerem górskim (MTB) po asfalcie. Kłania się fizyka: gruba opona stawia na szosie większy opór, ale jej powierzchnia (a ściślej rzecz biorąc szerokość) jest na wagę złota, gdy trzeba „odbić się” od niestabilnej, usuwającej się spod kół polnej drogi.

Żyjmy lepiej „Trzymaj formę” (100171) z dnia 27.07.2020; Co lubi ciało; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Skołowani"
Reklama