Artykuły

Czym grozi wojna jądrowa na Bliskim Wschodzie

Z obliczeń amerykańskich naukowców z uniwersytetów Harvarda oraz Georgii wynika, że gdyby Izrael zdecydował się zaatakować stolicę Iranu, Teheran,  bronią jądrową o sile 500 kiloton, zginęłoby siedem milionów ludzi, czyli 86% populacji miasta. Liczba rannych sięgnęłaby zaś 800,000.

Autorzy raportu „ Nuclear War Between Israel and Iran: Lethality Beyond the Pale” doszli do takich wniosków po pięciu latach badań i symulacji dokonanych za pomocą odtajnionych programów komputerowych opracowanych przez Departament Obrony USA. „To najbardziej katastroficzne prognozy dotyczące nuklearnego konfliktu, jakie widziałem w ostatnich 30 latach”, przyznaje prof. Cham Dallas z University of Georgia. Zatrważająca liczba ofiar potencjalnego uderzenia jądrowego na Teheran wynika w dużej mierze z tego, że miasto otoczone jest przez wysokie góry, które spotęgowałyby niszczycielski efekt eksplozji oraz wysokiej gęstości zaludnienia. W raporcie znajdziemy też szacunki dotyczące strat spowodowanych przez ewentualny atak atomowy na Izrael. Z symulacji wynika, że w razie irańskiego ataku na Tel Awiw z użyciem dwóch 15- kilotonowych ładunków, zginęłoby około 230,000 osób, czyli 17% mieszkańców miasta.
Omówienie raportu znaleźć można w magazynie The Nation.

 

 

 

Reklama