Artykuły

Ameryka na podsłuchu

Amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) zbiera nagrania rozmów telefonicznych milionów abonentów jednego z największych operatorów sieci komórkowej w kraju, firmy Verizon.

NSA robi to na mocy supertajnego nakazu sądowego wydanego w kwietniu br., do którego dotarł brytyjski Guardian. Zobowiązuje on koncern Verizon do przekazywania agencji „codziennie i w sposób ciągły” informacji o krajowych i międzynarodowych połączeniach swoich klientów.

Według brytyjskiego dziennika, to pierwszy dowód na to, że administracja Baracka Obamy podsłuchuje miliony Amerykanów w sposób masowy i bez wyraźnego klucza. Podobny tajny program, wprowadzony przez prezydenta Georga Busha juniora po zamachach 11 września 2001 r., musiał zostać przerwany po ujawnieniu w 2006 r. przez dziennik USA Today, że NSA prowadziła elektroniczną inwigilację milionów klientów największych amerykańskich sieci komórkowych. Jej celem było, zgodnie z oficjalną wersją, pozyskanie danych przydatnych w wykrywaniu działalności terrorystycznej.

Nakaz uzyskany przez FBI od Foreign Intelligence Surveillance Court (FISA) obowiązywać ma do 19 lipca. Do tego czasu amerykańskie służby będą miały dostęp do informacji o numerach telefonów abonentów, miejscach zamieszkania, długości i porze prowadzonych przez nich rozmów. Dla zwolenników ochrony prywatności gromadzenie ogromnej ilości tzw. meta danych to „niezwykle inwazyjna forma inwigilacji obywateli” przez rząd.

Reklama