Wielka Brytania nie fetowałaby po 77 latach zwycięzcy męskiego Wimbledonu, gdyby nie Jamie Murray (na zdjęciu z prawej), starszy o 15 miesięcy brat Andy’ego Murraya. Tak przynajmniej twierdzi w eseju „Murrayball” dziennikarz Hugh MacDonald. Rywalizacja między braćmi zaczęła się, gdy obaj mieli po cztery, pięć lat. W każdej zabawie musiał być zwycięzca i pokonany. Zacięte boje toczyli nie tylko na korcie tenisowym, ale również grając w piłkę nożną, golfa i squasha.
19.07.2013
Numer 22/ 2013