19 godzin trwała operacja podniesienia wraku wycieczkowca Costa Concordia. To majstersztyk współczesnej inżynierii.
Statek uderzył w podwodne skały niedaleko wyspy Giglio u wybrzeży Toskanii 13 stycznia ub.r. W katastrofie zginęły 32 osoby (ciał dwóch jeszcze nie znaleziono), a jej powodem była, jak się powszechnie uważa, wyjątkowa niefrasobliwość i niekompetencja kapitana Francesca Schettino, który kazał zbyt blisko podpłynąć do wyspy. Mniejsza o to, czy zrobił to, by zaimponować pięknej Mołdawiance, którą gościł przez dłuższy czas na mostku, czy też by pozdrowić znajomą z Giglio.
26.09.2013
Numer 27/ 2013