Artykuły

Więźniowie własnej historii

Brazylijczycy juntą podzieleni

Numer 09/ 2014
Kraj podzielony. Po zamachu stanu w 1964 r. junta prześladowała lewicę, ale cieszyła się poparciem antykomunistycznych elit. Kraj podzielony. Po zamachu stanu w 1964 r. junta prześladowała lewicę, ale cieszyła się poparciem antykomunistycznych elit. AP / EAST NEWS
Kulawy wymiar sprawiedliwości i brutalność policji przyczyniły się do wybuchu przestępczości w Brazylii.
Prezydent Brazylii Dilma Rousseff doskonale wie, czym jest ból przeszłości. Sama odczuła to na własnej skórze – była więźniem politycznym (na zdjęciu z 1970 r.)Wikipedia Prezydent Brazylii Dilma Rousseff doskonale wie, czym jest ból przeszłości. Sama odczuła to na własnej skórze – była więźniem politycznym (na zdjęciu z 1970 r.)

Prezydent Brazylii Dilma Rousseff doskonale wie, czym jest ból przeszłości. Sama odczuła to na własnej skórze – była więźniem politycznym. 1 kwietnia br., w 50 rocznicę zamachu stanu, po którym nastała dyktatura, Rousseff mówiła o sobie tylko pośrednio. – Dzisiejszy dzień wymaga, byśmy pamiętali i mówili o tym, co się wydarzyło. Jesteśmy to winni tym wszystkim, którzy zginęli lub zniknęli bez śladu. Jesteśmy to winni torturowanym i prześladowanym.

25.04.2014 Numer 09/ 2014
Reklama