W USA marihuana wchodzi na salony, a liberalna niegdyś Holandia likwiduje coffee shopy. Czy naprawdę Amsterdam przestaje być symbolem „wolnego zioła”?
Anzerberger Agency/Forum
Turyści przyjeżdżają zapalić skręta, ale zamiast góry gotówki zostawiają Holendrom wymiociny i zasikane zaułki.
Dziś w ofercie jest leżąca w szklanej witrynie White Widow, jeden gram za dziewięć euro. Biała Wdowa ma uszczęśliwić klientów i poniekąd także Michaela Velinga. W każdym razie ma spowodować, że będzie wolny od problemów natury finansowej. Już od kilkudziesięciu lat jest właścicielem amsterdamskiego coffee shopu, który należy do najstarszych i najbardziej tutaj znanych lokali spod znaku „420”, czyli oferujących marihuanę. 20 kwietnia, dla amatorów trawki na całym świecie (4/20.
09.05.2014
Numer 10/ 2014