Artykuły

Upadłam na ciała zabitych

Rocznica masakry pod Kijowem

Numer 21.2018
Ofiary rozstrzeliwano na zboczu wąwozu (fotografia znaleziona przy niemieckim oficerze zabitym w Rosji). Ofiary rozstrzeliwano na zboczu wąwozu (fotografia znaleziona przy niemieckim oficerze zabitym w Rosji). EAST NEWS
Dina Proniczewa widziała we wrześniu 1941 roku, jak ginęły tysiące Żydów w Babim Jarze. Śmierć zadawali im niemieccy żołnierze. Ona sama ocalała, niemalże cudem.
Dina Proniczewa zeznawała przed sądem wojskowym w Kijowie na procesie 15 niemieckich policjantów (styczeń 1946 r.).United States Holocaust Memorial Museum/Courtesy of Benjamin Ferencz Dina Proniczewa zeznawała przed sądem wojskowym w Kijowie na procesie 15 niemieckich policjantów (styczeń 1946 r.).

We wczesnych godzinach rannych 29 września 1941 roku tysiące ludzi podążało ulicami Kijowa. Byli to Żydzi: mężczyźni, kobiety, dzieci. Zabrali wszystko, co mieli cennego, taszczyli torby i walizki. W pobliżu żydowskiego cmentarza pojawiła się nagle eskorta: mężczyźni w niemieckich mundurach, uzbrojeni, z psami na smyczy. Celem pochodu był wąwóz poza miastem – Babi Jar. W tłumie szła również 30-letnia Dina Proniczewa z rodzicami i młodszą siostrą. Zostaną „przesiedleni” – tak zapowiadali okupanci na tysiącach afiszy rozwieszonych w mieście.

12.10.2018 Numer 21.2018
Reklama